Opis zdjęcia
w związku z tym, że na naszym Cmentarzu Poległych brakuje miejsca dla tych krzykaczy zaczęły sukcesywnie przesuwać zasięg w stronę miasta [kiedyś były częste jedynie w obrębie cmentarza], teraz gnieżdżą się niedaleko mnie, oboje co jakiś czas zlatują po pokarm na moje podwórko, tyle udało mi się ostatnio złapać:) ruchliwe to jak diabli:D a podwórko umożliwiło mi jedynie schowanie się za ścianą domu. Może ich krzyk nie jest przyjemny, ale bardzo ładne są:)