jak za ciasno?! prosze mi wierzyć że za ciasno nie mial, krzywda sie mu nie działa, a i tak dawal rade sam to sobie zdjąć. Zreszta to nie jest obroża tylko szelki więc nacisk większy jest pod pachą niż na gardle. Tak więc sprawę bezpieczeństwa kota uważam za wyjaśnioną :)
spaślaczek mały :) za ciasno założona obroża bo oczka ma na wierzchu biedaczek. Dać mu wolności trochę! Nie ucieknie, kot sobie polezie ale i wróci - coś o tym wiem. Bez obaw.
jak za ciasno?! prosze mi wierzyć że za ciasno nie mial, krzywda sie mu nie działa, a i tak dawal rade sam to sobie zdjąć. Zreszta to nie jest obroża tylko szelki więc nacisk większy jest pod pachą niż na gardle. Tak więc sprawę bezpieczeństwa kota uważam za wyjaśnioną :)
spaślaczek mały :) za ciasno założona obroża bo oczka ma na wierzchu biedaczek. Dać mu wolności trochę! Nie ucieknie, kot sobie polezie ale i wróci - coś o tym wiem. Bez obaw.
;-))
O kurcze... Współczuję mu. To może tak dyszy od tej smyczy a nie jakieś wariactwo mu się rysuje na mordce heh. Puszysty, albo pulchniutki ;)
słodziak :)
niestety za dziki byl zeby dac mu wolna lape na bieganie, przynajmniej na razie musi sie cieszyc z 10 metrowego sznurka i szelek :)
Ale po co mu ta obroża i smycz to ja nie wiem.. Biedny kot... Kolory ładne, co do kadru to nie wiem do końca.
jakies wariactwo na twarzy mu sie maluje,ze tak powiem:-D