LXXVIII O snach
Miłość mię przed nią tak pozostawiła,
Jak kwiat przed lodem, albo lód u słońca,
Żadna mi chwila spokojną nie była,
Mamże tak cierpieć aż do mego końca?
Dni na myśleniu o tem mi zbiegają,
Co też w tej porze robi moja miła.
Nocami sprawy inny obrót mają;
Ciało zmęczone kiedy odpoczywa
Myśli w daleką podróż się udają,
Kędy niewiasta ta zwykle przebywa.
Dotykam nimi, miła, ciała twego,
Wonnego żądzą, pieszczot złaknionego,
Tyś mi kochanką, jam twoim kochankiem
Aż po świt blady. Sen umiera rankiem.
Marcus de Reocena
niczym lesna wrozka. sliczne!
naaajsik :)))
gdybym miusiała się czepić;-) to do braku jednej stopy i ,,sterczącego" palucha Poza tym SUPER
wyjebane.
bdb
gdzie tych siedmiu krasnoludków : )
faajne :)
tylko ta stopa...
super
czym robione?
dziekuje , straszliwie mi milo :-)))
bajkowo tak...i plastycznie...
ślicznie.
P.S a czym robione?
O żesz w mordę! Śwqietne foto z genialnym klimatem. Tej modelce wszędzie dobrze. Genialnie.
na tak...
!!!
śliczne
LXXVIII O snach Miłość mię przed nią tak pozostawiła, Jak kwiat przed lodem, albo lód u słońca, Żadna mi chwila spokojną nie była, Mamże tak cierpieć aż do mego końca? Dni na myśleniu o tem mi zbiegają, Co też w tej porze robi moja miła. Nocami sprawy inny obrót mają; Ciało zmęczone kiedy odpoczywa Myśli w daleką podróż się udają, Kędy niewiasta ta zwykle przebywa. Dotykam nimi, miła, ciała twego, Wonnego żądzą, pieszczot złaknionego, Tyś mi kochanką, jam twoim kochankiem Aż po świt blady. Sen umiera rankiem. Marcus de Reocena
+
NO!!!!!!Fotka z klimacikiem!!!!
kopciuszek ;)
Ładne światło... ładne zdjęcie, wszystko ładne :)