Opis zdjęcia
Zdzisław Nowak, ukochany, przemily czlowiek, swietny i poczytny pisarz, autor kilkudziesieciu powiesci dla mlodych i starszych czytelnikow, miedzy innymi opowiesci o Hodży Nasreddinie, takze autor krzyzowek i wszelakich lamiglowek umyslowych - na jednym z dorocznie niegdys organizowanych majowych i - naprawde wspanialych - kiermaszy ksiazki na placu Defilad w Warszawie oraz w Palacu Kultury i Nauki. Stoisko Naszej Ksiegarni. LInki: http://wapedia.mobi/pl/Zdzis%C5%82aw_Nowak_(pisarz) http://pl.wikipedia.org/wiki/Zdzis%C5%82aw_Nowak_(pisarz)
Dziekuje za wypowiedzi.
Dobre foto
Lubiłem Zdzisława, chociaż kiedy go poznałem, byłem już za duży na czytanie bajek. Rozrywki umysłowe też fajne układał :). Szkoda, że się wcześnie zawinął.
Zdjęcie świetnie oddaje klimat " głodu wiedzy" :)
karbik [2009-04-19 14:52:24]: Fotografowalem go, ale chyba kiedys podczas przeprowadzki zaginely.
takie po latach empik
a propos: masz jakieś zdjęcie Lengrena?
ze wstydem przyznaję, że tego autora nie znam, a czytałam dużo i to bardzo różnych autorów
karbik [2009-04-19 01:33:05]: Jesliby Lengren zyl, niestety zmarl kilka lat temu, i chocbys polszeptem napomknela mu o Filutku, prawdopodobnie spotkalabys sie ze stekiem wyzwisk i krzykiem niebawalym :D. Lengren nie lubil tych rysunkow, caly Przekroj uwazal za drobnomieszczanski i podkreslal, ze Filutek byl jedynie marginalna rzecza w jego tworczosci. Niektorzy nawet mowili o nim, ze jest... wariat - ze wzgledu na jego niebywale gwaltowne reakcje. Jednak byl tworca nie byle jakim, czlowiekiem nie byle jakim, a te reakcje, no coz, cena nadwrazliwosci... ;) i egocentryzmu artysty.
ja też pamiętam tylko dni majowe na pl. Defilad, najważniejszy autograf, który wystałam, był jednego z moich ulubionych Rysowników - Autora profesora Filutka, czyli Zbigniewa Lengrena
jogin [2009-04-19 01:07:28]:DDDDDDD
Włodzimierz Barchacz [2009-04-19 00:47:13] => boś Ty "szczaw" jeszcze...he he
jogin [2009-04-19 00:43:11]: Pamietam! Na Ujazdowwskich! Ale jak przez mgle; to byly czasy szkolne :).
Ja , jak zwykle, troszkę "prehistorii": nim nastał Plac Defilad majowe kiermasze z okazji Dni Prasy i Książki odbywały się tylko w niedzielę (wtedy nie było w ogóle wolnych sobót...tak, tak, nie było!) przez cały maj wzdłuż Alej Ujazdowskich od ul. Pięknej do Placu na Rozdrożu - Trasy Łazienkowskiej też nie było!... To naprawdę było święto książki!...i komu to przeszkadzało?...
karbik [2009-04-18 23:32:01]: To byla piekna impreza, ten klimat... Echhhh.... Pamietam dwie baaaaaardzo dluuuuuuugie kolejki - do Iwaszkiewicza i do Minkowskiego. Nie pamietam, co podpisywal jeden i drugi, ale na autografy i dedykacje do Minkowskiego ustawili sie bardzo mlodzi ludzie (moze podpisywal Grubego?), ale Iwaskiewicz tez cieszyl sie powodzeniem wsrod mlodziezy. Natomiast stoisko Naszej Ksiegarni bylo tradycyjnie oblegane tak, ze przydalby sie tam jaki stojkowy, panie, bo zwykle byl szturm. Praktycznie cale swoje archiwum, około 1,5 tys. klatek negatywu, gl. z ludzmi ksiazki, przekazalem panstwu, Narodowemu Archiwum Cyfrowemu.
Karbikowi: 1. tak. 2. tak. Jako stoi w opisie; przed chwila napisalem :).
kiermasze były przednie i wspaniałe, tłumy chodziły i ulubionym pisarzom nie odpuszczały, musieli podpisywać książki aż do upadłego; kolejki były bardzo długie, a przy tym zawsze jakieś rozmowy i rozmówki
podczas majowych dni książki czy jakiegoś spotkania autorskiego?
wiedziałam, że to Twoje; czy to autor przygód Hodży Nasreddina?
historycznie