Karbik to podwórko urocze było. jak z zupełnie innej bajki. no i na ludzi z Siwisiem trafiliśmy bardzo sympatycznych. jeszcze się pojawi coś z nikisza. :))) Pomi Ty nie prowokuj, bo odszukam to okno i tego Pana. hehehe.... ;)
a to chyba wiem w jakim momencie zrobiłeś to zdjęcie :)) Pan sobie grzecznie wieszał firanki gdy jego żona zboku wszystko nadzorowała a ty jeszcze stresowałeś kolesia fotami ^^ a później na mnie krzywo się patrzył hahha
....:)))
Karbik mam kilka fot, ale ja troche pod prąd zmierzam. nie wiem, czy coś tutaj wrzuce. atmosfera się tutaj jakoś dziwnie zmienia od dłuższego czasu.
a samo podwórko też uwieczniłeś?
Brzydal gostek cosik robił, ale nie wiem co ? kojarzy mi się dziwnie. nie będe mówił jak. :)
tam coś się dzieje w oknie :)
fajny klimatyczny parapet:) poczytać książkę na takim mi się marzy:)
mnie brakuje pani w tym oknie "pilnującej" podwórka :)
Z pomysłem....
małość człeka wobec budynku, "który czyni go wysokim"
Jak z ukrytej kamery. A ile nowelek dalszego ciągu zdarzeń można dorobić :)
no to chyba trzeba powtórkę zrobić nie ma to tamto :P ale najpierw ty do łolksza
no z tym w ogóle to bym poczekał byli tacy jedni co chcieli faje wysępić :P
dresów wogóle nie było, ale qrcze pominęłliśmy kilka ciekawych uliczek. później sobie o tym przypomniałem. :)
no nie ? nawet dresów tylu się nie widziało ;)
Karbik to podwórko urocze było. jak z zupełnie innej bajki. no i na ludzi z Siwisiem trafiliśmy bardzo sympatycznych. jeszcze się pojawi coś z nikisza. :))) Pomi Ty nie prowokuj, bo odszukam to okno i tego Pana. hehehe.... ;)
Corundum: żonę wypchnie ;D
trochę mroczne to okienko, ale rzeczywiście zaprasza, aby wejść tam wyżej i sobie z góry popatrzeć na wszystko
ciekawe a już na pewno oryginalne spojrzenie
a to chyba wiem w jakim momencie zrobiłeś to zdjęcie :)) Pan sobie grzecznie wieszał firanki gdy jego żona zboku wszystko nadzorowała a ty jeszcze stresowałeś kolesia fotami ^^ a później na mnie krzywo się patrzył hahha
Pomi to zapraszam. chętnie podsadze, tylko nie wiem, czy ten pan w oknie zrobi Ci miejsce. hehehe... ;)
stanęłabym sobie.na takim parapecie.