He, he.. to se narobiłeś.. ;)

co tu opisywać...zjeb...mu się pierścień ostrości

Myślę, że takie zdjęcia nie wymagają podawania instrukcji obsługi w postaci opisów i tytułów...

pewnie tak, Agnieszko.

hehe... a ja wiem o co chodzi ale jestem po tygodniowym pobycie z kolegami w jednym kurorcie wiec mam... inny poziom swiadomosci Agun :D przesadziles troche Jacek. troche mniej dramatycznego skowytu wiatru, mniej blura i mialbys fajna "trwożną" fotke. a tak jest na granicy rozpoznawalnosci i faktycznie jak sie nie wyplukiwalo magnezu przez tydzien to moze byc niezrozumiale.

tycjana - a może być tak, że po prostu nie podoba mi się to co widzę...? i nie chodzi tu o sztywne ramy, a o odczucia jakie obraz wywołuje. pozdr ;)

dramatyczne zdjecie...racja

ludzie :) wyzbyjcie się choć raz, tych nałożonych fotograficznych ram, zasad i linijek, a zacznijcie odczuwać obrazy swoimi zmysłami....

Agnieszka, najwyrazniej nie nasza liga xD ja tez nie kumam xD

nie kupuję tego. ani obrazu, ani opisu, ani tytułu... za trudne chyba dla mnie :/

nieco dramatyczne powiadasz.... ?:) mi się podoba. ciekawy abstrakcjonistyczny obraz. dobry do powieszenia na ścianę w modernistyczym wnętrzu. Choć z drugiej strony patrząc.... te płynne rozmycia konturów i kolorów przypominają impresjonistyczne, liryczne obrazy. Więc pasowałoby i do tradycyjnych wnętrz :)

nieco tragiczne chyba.