ostatnio musiałem pojechać do Warszawy na Górczewską. planowałem ominąć Warszawę i zajechać od "dupy strony" przez Puszczę Kampinoską, ale "źli ludzie" namówili mnie, żebym jechał przez miasto, bo to się bardzo prosto jedzie. praktycznie cały czas prosto. oczywiście rzeczywistość okazała się mniej kolorowa. potem, będąc na Grójeckiej, stwierdziłem, że jeśli będę cały czas jechał prosto, to w końcu wyjadę z tej wielkomiejskiej dżungli, dojadę do Grójca, tam ochłonę, zerknę na mapę i zobaczę, jak by tu reaktywować mój pierwotny plan..
pa Dziewczę..:)
tak to jest jak się z "partyzanta" na warszawę uderza;) pa chopaki!
ostatnio musiałem pojechać do Warszawy na Górczewską. planowałem ominąć Warszawę i zajechać od "dupy strony" przez Puszczę Kampinoską, ale "źli ludzie" namówili mnie, żebym jechał przez miasto, bo to się bardzo prosto jedzie. praktycznie cały czas prosto. oczywiście rzeczywistość okazała się mniej kolorowa. potem, będąc na Grójeckiej, stwierdziłem, że jeśli będę cały czas jechał prosto, to w końcu wyjadę z tej wielkomiejskiej dżungli, dojadę do Grójca, tam ochłonę, zerknę na mapę i zobaczę, jak by tu reaktywować mój pierwotny plan..
to widać po Twoich fotach partizan, co lubisz;)
:-)
ja tam tak uwielbiam większe miasta, że sobie nie wyobrażasz..:)
a mi póki co tylko trawnik pod kamienicą został;)
ja bym sie chetnie wybral. ladna pogoda, wiosna, ladne miasto - mozna zafocic ;-)
mnie też czeka wyprawa. i to dzisiaj. do Białegostoku.
heh, a ja w przyszłość, może 2010, albo 11..:) chociaż nie, najpierw upragnione Peru i Kuba:)
a kiedy ja znowu? caly czas siegam do 2005 ;-)
kiedy ja pojadę... kiedy?? ;)