hehe... grab se grab ;P co do gderliwości... to wydawało mi się, że to ona jest gorsza, ale skoro tak mówisz/piszesz... od dzisiaj uważam ją za zaletę i w życie zaczynam wprowadzać ;-)))
Siwisiu... to ja do Cię z sercem na dłoni, pomocy w myśleniu chcę udzielić, a Ty mi tak??!! że niby co... że niby ja gderliwa baba jestem??!! aś se nagrabił ;P
Ale Ci to słowko "prymitywne" zapadło w pamięć... Chyba nie chcę Cię spotkać w realu, bo byś mi wypominała, i wypominała, i wypominała... Ale tym razem nie o to chodzi. Pomyślałem i doszedłem do wniosku następującego: w tamtym zdjęciu jest pewien smaczek, pewien pieprzyk, pewna atrakcja - a mianowicie to "wyłysienie jeże" (cytat z Izy G). A tutaj jest kwiatek i żadnej atrakcji, ot i co... :{)
Marto... ale co ja poradzę, że właśnie takie lubię? :-) Kundelku... no gołej baby to raczej tutaj się nie spodziewałeś, prawda? ;> Siwisiu... ale ja wiem... powiedzieć? ;> ok... nie lubisz... "prymitywnego włożenia kwiatka w kadr" ;-))) pozdrówka ślę :-)
Ha! Znakomita sprawa. Porównałem to i poprzednie (z tym samym kwiatkiem). Tamto mi się podobało, to nie. Pytam się sobonia dlaczego? Muszę pomyśleć... :{)
hehe... grab se grab ;P co do gderliwości... to wydawało mi się, że to ona jest gorsza, ale skoro tak mówisz/piszesz... od dzisiaj uważam ją za zaletę i w życie zaczynam wprowadzać ;-)))
że gderliwa? eeee... to nieważne... ważne, ze baba :{)))) a w nagrabianiu mam wprawę, oj mam.... :{)))
Siwisiu... to ja do Cię z sercem na dłoni, pomocy w myśleniu chcę udzielić, a Ty mi tak??!! że niby co... że niby ja gderliwa baba jestem??!! aś se nagrabił ;P
errata: "wyłysienie jeżA" :{)
Ale Ci to słowko "prymitywne" zapadło w pamięć... Chyba nie chcę Cię spotkać w realu, bo byś mi wypominała, i wypominała, i wypominała... Ale tym razem nie o to chodzi. Pomyślałem i doszedłem do wniosku następującego: w tamtym zdjęciu jest pewien smaczek, pewien pieprzyk, pewna atrakcja - a mianowicie to "wyłysienie jeże" (cytat z Izy G). A tutaj jest kwiatek i żadnej atrakcji, ot i co... :{)
Marto... ale co ja poradzę, że właśnie takie lubię? :-) Kundelku... no gołej baby to raczej tutaj się nie spodziewałeś, prawda? ;> Siwisiu... ale ja wiem... powiedzieć? ;> ok... nie lubisz... "prymitywnego włożenia kwiatka w kadr" ;-))) pozdrówka ślę :-)
Ha! Znakomita sprawa. Porównałem to i poprzednie (z tym samym kwiatkiem). Tamto mi się podobało, to nie. Pytam się sobonia dlaczego? Muszę pomyśleć... :{)
kwiatek
pobawiłabym się kadrem, jakość niezła :) pozdrawiam