A widzisz ja tego nie mogłem wiedzieć. Lepiej nie sztukuj. Zostaw tak jak jest. P.S. Tak ode mnie: kadr nie zawsze musi mieć standardowe wymiary. Jeżeli czujesz, że w tym miejscu należałoby ciąć... to tnij - stąd moje pytanie.Pozdr.
Niestety, Bartku, to jest dokladnie oryginalny kadr. Teraz to go moge conajwyzej uciac po lewej, z prawej musiabym sztukowac... Pytanie bylo raczej akademickie, tak bardziej na przyszlosc. Ale dzieki za odpowiedz.
Moim zdaniem mógłbyś skadrować tą fotę tak, ażeby komin był bardziej po lewej chmurki wtedy wypełnią resztę kadru i nie będzie takiej przestrzeni, ale niewiem zupełnie jak rozwiązac wielkość kadru... czy to nie będzie lekko przejechane??? Możesz spróbować.Powodzenia.Pozdrawiam.B.
Bardzo, bardzo mi się podoba. Choć tematem swym ta praca przupomina może komin, to istota przekazu nie jest ważniejsza od zatrzymanej w kadrze chwili przepływających chmur.Pozdrawiam i dzięki za przypomnienie.Zaprzszam do siebie.B.
Święte sława wrobldob! Choć znajomość autora (poprzez pf oczywiście) może wpływać na obiektywizm, to jednak staram się wiedzieć z kim mam do czynienia. Z powodów o których piszesz, z wystawianiem najsłabszych ocen trzeba być ostrożnym i kulturalnym przede wszystkim. Ale nie odżegnywać się od nich całkowicie. No bo gdyby na przykład taki AnHel wystawił gniota, to oszczędzać go nie należy... :-)))) (ale tylko dlatego, że to gość z klasą i zapewne potrafi docenić również niską ocenę). Następna sprawa, to kwestia uzasadniania, ale zostawmy to na inna okazję.
Co do ocen... Sam mam raczej problemy z wystawieniem zlej oceny. Z kilku powodow. Pierwszy jest taki, ze raczej realnie patrze na swoje umiejetnosci i wiem, ze guru to ja nie jestem. Drugi - ze moim zdaniem zla ocena zniecheca, podcina skrzydla ludziom, ktorzy maja ochote, jakis pomysl, probuja, ale im nie wychodzi. Moze lepiej wtedy wypunktowac braki, ale nie oceniac... Sam nie wiem... Pare powodow pewnie by sie jeszcze znalazlo...
Można też patrzyć na zdjęcie jako coś ściśle powiązanego z naszą rzeczywistością poprzez osobę autora (jego osobowość, chęci, umiejętności, sposób patrzenia na świat, itd.), sprzęt jakim zostało wykonane, warunki w jakich zostało zrobione i oceniać jego wartość, biorąc pod uwagę te powiązania. Jesteśmy przecież tylko ludźmi, którzy chcą na tej stronie uzewnętrznić swoje pasje, ambicje, przemyślenia... Z jednej strony uzewnętrznić swoje, z drugiej poznać czyjeś. Nie jesteśmy maszynami do robienia zdjęć. Dlatego podejście AnHela jest mi bliskie i namawiam wszelkich ortodoksów do przemyśleń na ten temat.
Można uznać, że zdjęcie istnieje jako czysta forma, samo w sobie, bez żadnych powiązań i uwarunkowań związanych z okolicznościami jego powstania. I jako takie można je oceniać. Taka ocena musi być bardzo surowa i myślę, że można ją stosować tylko do profesjonalistów. Od zawodowego fotografa możemy wymagać, żeby efekt jego pracy był perfekcyjny, i nic nas nie powinno obchodzić, że były, na przykład trudne warunki oświetleniowe. Od tego jest zawodowcem, żeby sobie poradzić. Jeśli zrobi złe zdjęcie, można krótko powiedzieć: „knot”.
AnHel: zgadzam się z Twoim podejściem do oceniana prac, choć ma to pewne skutki uboczne. Nie będę o nich pisał, bo to już rozważania z dziedziny psychologii i socjologii. Ale przedstawię swoje podejście do ocen (w następnych komentarzach, żeby nie zaciemniać wywodu).
Znakomite "obserwatorsko". Żeby robić dobre fotografie, trzeba być przede wszystkim dobrym OBSERWATOREM otaczającego nas świata. Zauważenie tematu, zaplanowanie ujęcia, zaplanowanie kadru, to część pracy wykonanej przed ekspozycją. Dla mnie niezwykle istotna część. Doceniam to w tym zdjęciu. Oszczędne środki wyrazu podnoszą wartość obrazu - tylko trzy elementy: niebo, chmury, bryła fragmentu budowli - a ileż mogą wywołać skojarzeń. Technicznie również bez zarzutu.
AnHel: SpOK :-). Nick jest pokrecony, przyznaby mi kiedys z automatu jako login na maszyne unixowa. Nietrudno go przekrecic. Natomiast jego geneza byla prosta: wrobl(ewski)dob(ieslaw). Uzywam go, bo jest tak kretynski, ze zazwyczaj unikatowy :-))).
Co do oceniania... w sumie mam podobny sposob oceny. Zlych ocen raczej nie stawiam... czesto stawiam bdb., wybitne rezerwuje sobie dla zdjec, ktore mnie zaskocza, zadziwia, wzrusza... itp. ;-)
A to, ze poczytuje sobie jako zaszczyt... well, po prostu I can't help it. Bardzo podoba mi sie Twoje portfolio, niezaleznie od tego, czy czujesz sie artysta, czy amatorem. I dlatego Twoje oceny maja dla mnie duze znaczenie.
Nie poczytuj sobie tej mojej oceny jako wielki zaszczyt, Wordlobie! (choć miło mi jest, że tak liczy się moje zdanie w tej materii). Jest na Plfoto wielu tuzów, którzy mają do tego prawa znacznie większe przywiileje z racji swej wiedzy, ale przede wszystkim z racji swych rzeczywistych dokonań! Jestem tylko skromnym człowiekiem, nie zaś jakimś tam guru. Nie znaczy to jednak, że nie umiem docenić dzieła. Wielu osobom nie w smak moje oceny, jedni mówią, że wygórowane, inni nieuzasadnione, itd... Ja kieruję się tutaj kilkoma zasadami - przemyśleniami autora, widoczną, świadomą próbą zapanowania nad problemem, jej realizacją, pięknem duchowym, kontekstem jakimś tam... Sam fakt pojawiania się jakichś drobnych błędów realizatorskich nie przesądza w mojej ocenie pracy in minus... Wiele osób zżyma się na mnie za zbyt wysokie ocenianie prac... Ale też wiele praz jest kontekstowa tematycznie i ocena jakiejś tam, pięknej trawki, nie jest tym samym w mojej ocenie, co taka sama ocena epokowego dzieła o wielkim znaczeniu społecznym - po prostu dana kategoria. Dla przeciwwagi chcę powiedzieć, że prac - absolutnych knotów - nie oceniam wcale lub w komentarzu swoim wspomnę o wadach lub brakach obrazu. Z kolei, przy okazji niejako, przeciwnikom moim w sprawach ocen odpowiem - czymże są np. Nagrody Nobla przyznane Wałęsie, Arafatowi, Beginowi... Czy jest w tym sens? Jest! :-))
Gwoli wyjasnienia. Chmurka jest prawdziwa, ale bylo jeszcze kilka mniejszych po lewo i prawo. Wyszopowalem je, zeby wzmoc efekt. Poprzednim razem troche to szopowanie bylo za bardzo widac, teraz chyba sie lepiej przylozylem.
Ne sadze... chociaz pewnie wszystko jest kwestia ceny ;-).
czy jest do wynajęcia? :O
o widze ze bywamy w tych samych miejscach tylko o różnych porach, zapraszam w moje plfoto strony na coś z Czerska :))))
No... jeszcze wyjdzie, ze sie zareklamowalem :-). Dla rownowagi prosze mi zjechac reszte :-).
jest tu jakaś myśl i to calkiem niegłupia. do tego technika OK.
Bardzo mi sie podoba kompozycja :)
Ales to wypatrzyl, niewielu zwrocilo by na to uwage
Wiadomo, ze nie musi!
A widzisz ja tego nie mogłem wiedzieć. Lepiej nie sztukuj. Zostaw tak jak jest. P.S. Tak ode mnie: kadr nie zawsze musi mieć standardowe wymiary. Jeżeli czujesz, że w tym miejscu należałoby ciąć... to tnij - stąd moje pytanie.Pozdr.
Niestety, Bartku, to jest dokladnie oryginalny kadr. Teraz to go moge conajwyzej uciac po lewej, z prawej musiabym sztukowac... Pytanie bylo raczej akademickie, tak bardziej na przyszlosc. Ale dzieki za odpowiedz.
...yyyy sorki WIEŻA, a nie komin ;o)) Pzdr.
Moim zdaniem mógłbyś skadrować tą fotę tak, ażeby komin był bardziej po lewej chmurki wtedy wypełnią resztę kadru i nie będzie takiej przestrzeni, ale niewiem zupełnie jak rozwiązac wielkość kadru... czy to nie będzie lekko przejechane??? Możesz spróbować.Powodzenia.Pozdrawiam.B.
Pardon... wieze, a nie komin ;-)
A tak w ogole... dobrze ze centralnie, czy dalibyscie komin w lewo?
Bardzo, bardzo mi się podoba. Choć tematem swym ta praca przupomina może komin, to istota przekazu nie jest ważniejsza od zatrzymanej w kadrze chwili przepływających chmur.Pozdrawiam i dzięki za przypomnienie.Zaprzszam do siebie.B.
No teraz EEXXXXXTRA!!!!!
o! wyczyszczone!
Święte sława wrobldob! Choć znajomość autora (poprzez pf oczywiście) może wpływać na obiektywizm, to jednak staram się wiedzieć z kim mam do czynienia. Z powodów o których piszesz, z wystawianiem najsłabszych ocen trzeba być ostrożnym i kulturalnym przede wszystkim. Ale nie odżegnywać się od nich całkowicie. No bo gdyby na przykład taki AnHel wystawił gniota, to oszczędzać go nie należy... :-)))) (ale tylko dlatego, że to gość z klasą i zapewne potrafi docenić również niską ocenę). Następna sprawa, to kwestia uzasadniania, ale zostawmy to na inna okazję.
Co do ocen... Sam mam raczej problemy z wystawieniem zlej oceny. Z kilku powodow. Pierwszy jest taki, ze raczej realnie patrze na swoje umiejetnosci i wiem, ze guru to ja nie jestem. Drugi - ze moim zdaniem zla ocena zniecheca, podcina skrzydla ludziom, ktorzy maja ochote, jakis pomysl, probuja, ale im nie wychodzi. Moze lepiej wtedy wypunktowac braki, ale nie oceniac... Sam nie wiem... Pare powodow pewnie by sie jeszcze znalazlo...
No, siwis... dziekuje za ocene i komentarz. Milo mi, ze sie podoba.
miałem jakieś problemy z wysyłką, ocena miała być nieco niższa :-))) ale chyba nie zaszkodzi to Autorowi
Można też patrzyć na zdjęcie jako coś ściśle powiązanego z naszą rzeczywistością poprzez osobę autora (jego osobowość, chęci, umiejętności, sposób patrzenia na świat, itd.), sprzęt jakim zostało wykonane, warunki w jakich zostało zrobione i oceniać jego wartość, biorąc pod uwagę te powiązania. Jesteśmy przecież tylko ludźmi, którzy chcą na tej stronie uzewnętrznić swoje pasje, ambicje, przemyślenia... Z jednej strony uzewnętrznić swoje, z drugiej poznać czyjeś. Nie jesteśmy maszynami do robienia zdjęć. Dlatego podejście AnHela jest mi bliskie i namawiam wszelkich ortodoksów do przemyśleń na ten temat.
Można uznać, że zdjęcie istnieje jako czysta forma, samo w sobie, bez żadnych powiązań i uwarunkowań związanych z okolicznościami jego powstania. I jako takie można je oceniać. Taka ocena musi być bardzo surowa i myślę, że można ją stosować tylko do profesjonalistów. Od zawodowego fotografa możemy wymagać, żeby efekt jego pracy był perfekcyjny, i nic nas nie powinno obchodzić, że były, na przykład trudne warunki oświetleniowe. Od tego jest zawodowcem, żeby sobie poradzić. Jeśli zrobi złe zdjęcie, można krótko powiedzieć: „knot”.
AnHel: zgadzam się z Twoim podejściem do oceniana prac, choć ma to pewne skutki uboczne. Nie będę o nich pisał, bo to już rozważania z dziedziny psychologii i socjologii. Ale przedstawię swoje podejście do ocen (w następnych komentarzach, żeby nie zaciemniać wywodu).
Znakomite "obserwatorsko". Żeby robić dobre fotografie, trzeba być przede wszystkim dobrym OBSERWATOREM otaczającego nas świata. Zauważenie tematu, zaplanowanie ujęcia, zaplanowanie kadru, to część pracy wykonanej przed ekspozycją. Dla mnie niezwykle istotna część. Doceniam to w tym zdjęciu. Oszczędne środki wyrazu podnoszą wartość obrazu - tylko trzy elementy: niebo, chmury, bryła fragmentu budowli - a ileż mogą wywołać skojarzeń. Technicznie również bez zarzutu.
Siwis, musiałeś "podpaść"! Ale nie przjmuj się - ja mam często takie zjawisko... :-))
..siwis, chyba nie masz, skoro go przeczytałem. Co do foty, wrobldob, to robi wrazenie swoją prostotą i dobrym wypatrzeniem. Pozdrawiam.
mam kłopot z wysłaniem komentarza
(mialo byc: przyznany)
AnHel: SpOK :-). Nick jest pokrecony, przyznaby mi kiedys z automatu jako login na maszyne unixowa. Nietrudno go przekrecic. Natomiast jego geneza byla prosta: wrobl(ewski)dob(ieslaw). Uzywam go, bo jest tak kretynski, ze zazwyczaj unikatowy :-))).
:-)
Aj, aj....! Sorki za "przekręty" w twym nicku! :-((
rzeczywiscie swietnie zauwazone, pzdr
Fajnie uchwycone i skojarzone :)
O! I jaskolka przyleciala ;-).
Co do oceniania... w sumie mam podobny sposob oceny. Zlych ocen raczej nie stawiam... czesto stawiam bdb., wybitne rezerwuje sobie dla zdjec, ktore mnie zaskocza, zadziwia, wzrusza... itp. ;-)
A to, ze poczytuje sobie jako zaszczyt... well, po prostu I can't help it. Bardzo podoba mi sie Twoje portfolio, niezaleznie od tego, czy czujesz sie artysta, czy amatorem. I dlatego Twoje oceny maja dla mnie duze znaczenie.
bardzo fajne. Proste i mile dla oka .;-)
AnHel: Dobek jestem, Dobek Wroblewski.
Nie poczytuj sobie tej mojej oceny jako wielki zaszczyt, Wordlobie! (choć miło mi jest, że tak liczy się moje zdanie w tej materii). Jest na Plfoto wielu tuzów, którzy mają do tego prawa znacznie większe przywiileje z racji swej wiedzy, ale przede wszystkim z racji swych rzeczywistych dokonań! Jestem tylko skromnym człowiekiem, nie zaś jakimś tam guru. Nie znaczy to jednak, że nie umiem docenić dzieła. Wielu osobom nie w smak moje oceny, jedni mówią, że wygórowane, inni nieuzasadnione, itd... Ja kieruję się tutaj kilkoma zasadami - przemyśleniami autora, widoczną, świadomą próbą zapanowania nad problemem, jej realizacją, pięknem duchowym, kontekstem jakimś tam... Sam fakt pojawiania się jakichś drobnych błędów realizatorskich nie przesądza w mojej ocenie pracy in minus... Wiele osób zżyma się na mnie za zbyt wysokie ocenianie prac... Ale też wiele praz jest kontekstowa tematycznie i ocena jakiejś tam, pięknej trawki, nie jest tym samym w mojej ocenie, co taka sama ocena epokowego dzieła o wielkim znaczeniu społecznym - po prostu dana kategoria. Dla przeciwwagi chcę powiedzieć, że prac - absolutnych knotów - nie oceniam wcale lub w komentarzu swoim wspomnę o wadach lub brakach obrazu. Z kolei, przy okazji niejako, przeciwnikom moim w sprawach ocen odpowiem - czymże są np. Nagrody Nobla przyznane Wałęsie, Arafatowi, Beginowi... Czy jest w tym sens? Jest! :-))
Pomysłowe i całkiem udane. Pzdr.
I ok :))) Lubię takie "przemysłowe" zdjęcia :))))
FAjna klarowna kompozycja, niezłe kolory...
Oooo... AnHel... az mnie zamurowala Twoja ocena. Dziekuje.
Gwoli wyjasnienia. Chmurka jest prawdziwa, ale bylo jeszcze kilka mniejszych po lewo i prawo. Wyszopowalem je, zeby wzmoc efekt. Poprzednim razem troche to szopowanie bylo za bardzo widac, teraz chyba sie lepiej przylozylem.
He, he... indianskim ;-)
Świetne - oszczędne w formie i z indiańskim kontekstem! :-))
No, kruca! Indianie znaki dają! Świetnie to dojrzełeś (i uwieczniłeś!)! Podobaśne! :-)) Pzdr.
Fajne połączenie wieży z chmurką. Pozdrawiam.
Oj rozgadal sie, rozgadal...
fajne
hehe, ale się autor rozgadał :D
No wlasnie juz spalem ;-)
a Ty jeszcze nie spisz???!
Ja prawie tak samo: dobra ale krotka ;-))))
no.. pamiec to ja mam krotka ale dobra :)
Nie wywine sie... a Wacpanna spostrzegawcza jestes ;-)))
No tak napisalem pod jedna fotka, prawda...
yeap :) a czyz Tobie sie wszystko z seksem nie kojarzy??:)
alexandra: w sensie, ze ogolnie wieze i kominy to motyw falliczny?
Stare zdjecie na razie zostalo, potem wyrzuce.
fajne, pozdr:) i z sexem sie kojarzy :P
BartDfoto, trzymam za slowo i czekam na ocene.
Poprawka zdjecia numer 144167. Mam nadzieje, ze teraz lepiej. Zapraszam.