nie piłem żubrzyków wczoraj.. głowa boli, ale od czego innego. w piątkową noc byłem w bani dla zdrowotności i również dla zdrowotności wskoczyłem do zamarzającego stawu. jak się domyślasz - na zdrowie mi to nie wyszło..
ładne światło, zestawienie barw. jedyne czego się przyczepię - to za mocno pojechałeś z przyciemnieniem boków - wg mnie. ale ogólnie mi się podoba... BTW - głowa po żubrzykach nie boli? ;))
w Parcewi to ja nikoli ne buw ne po dorozi
Toć ba! Niejedna manufaktura medyczna po puszczy pełną parą pracuje :)
Tym bardziej, że w Białymstoku też mają fabrykę „lekarstwa” :D
Grunt to profilaktyka zdrwowtna. Każdy lekarz to powie. Zawczasu się trzeba dezynfekować!
Malczer... dobrze żeś "prawie" dodał ;P
:))
heheh... coś bym wymyśleć musiała ;P
No bo widzisz, nieważne co, ważne z kim. Ja wczoraj wspierałem przedsiębiorstwo Palikotoa i dzisiaj jestem (prawie) jak nowy ;)...
To głowa boli nie od przeziębienia tylko od uderzenia w lód ? :) fajna fota :)
Inka, a co, zabiłabyś mnie wtedy?:P
dzięki, Aśka..:]
spróbowałbyś nie! ;-)))
partizan, zdrówka życzę :) kolorki ładne
dobre :)
skoro tak mówisz..;)
wyżyjesz wyżyjesz... musisz! ;-)
jak wyżyję to wezmę Twą radę do serca..:)
no pięknie... takie skoki to Ty se na lato zostaw ;-)
a Ty myślisz, że ja tam bez procentów do tego stawu polazłem..
bo widzisz - bez sensu kombinujesz... :] trzeba było dla zdrowotności herbatę z wiśniówką pić a nie po stawach harcować ;)
nie piłem żubrzyków wczoraj.. głowa boli, ale od czego innego. w piątkową noc byłem w bani dla zdrowotności i również dla zdrowotności wskoczyłem do zamarzającego stawu. jak się domyślasz - na zdrowie mi to nie wyszło..
ładne światło, zestawienie barw. jedyne czego się przyczepię - to za mocno pojechałeś z przyciemnieniem boków - wg mnie. ale ogólnie mi się podoba... BTW - głowa po żubrzykach nie boli? ;))