Moja milutka. Myślałem raczej o kategorii martwa natura :) Jednak jak widzę-pomyliłem się za co serdecznie przepraszam. Jak będę kiedyś w Warszawie-stawiam piwo:)
Widocznie mamy tu do czynienia z mutantem... Historia wyglądała tak: leżałam sobie na hamaku pod drzewami nad Narwią, obok hamaka stał stolik, na nim książka. Nagle usłyszałam jakby uderzenie, patrzę a na książkę spadł ten oto stwór, jak napisałam - był nieco niemrawy (może w stanie agonalnym, nie wiem, nie znam się na owadach)... Przestraszyłam się, ale poszłam po aparat i zrobiłam zdjęcie. Następnie zaniosłam to stworzenie w bezpieczne miejsce w trawie. To by było na tyle, panie wszechwiedzący. Pozdrawiam.
Polyphylla fullo jest chrząszczem związanym z mało żyznymi glebami piaszczystymi(głównie wydmy) i jest pod ścisłą ochroną; Jego rujka jest w lipcu; co do zdjęcia: poza chrząszcza nie jest naturalna, poza tym brakuje mu części prawego odnóża oraz specyficznych dla tego gatunku buławkowatych czułków... Więc jest to zdjęcie pozowane z nieżywym eksponatem tego pięknego owada, niepasującym opisem i w dodatku zaliczone nie do tej kategorii. No, to by było na tyle. Pozdrawiam :)
! bdb
;)
ja tez nie znoszę alku, może by się tak z Panią ożenić ? :PP a zdjęcie jest zacne, to tak na marginesie:)
:D
Kiper, ani ja Twoja, ani milutka... Alkoholu nie znoszę. Przeprosiny przyjmuję.
nie chciałabym otworzyć książki i zastać w niej takiego "gościa", ale na szczęście Ty po chwili trwogi się opamiętałaś i ustrzeliłaś fajną fotkę :-)
Moja milutka. Myślałem raczej o kategorii martwa natura :) Jednak jak widzę-pomyliłem się za co serdecznie przepraszam. Jak będę kiedyś w Warszawie-stawiam piwo:)
Ps2. Co do kategorii... W/g ciebie owady to nie zwierzęta...? No cóż...
PS. Samice tego gatunku nie mają takich czułków.
Widocznie mamy tu do czynienia z mutantem... Historia wyglądała tak: leżałam sobie na hamaku pod drzewami nad Narwią, obok hamaka stał stolik, na nim książka. Nagle usłyszałam jakby uderzenie, patrzę a na książkę spadł ten oto stwór, jak napisałam - był nieco niemrawy (może w stanie agonalnym, nie wiem, nie znam się na owadach)... Przestraszyłam się, ale poszłam po aparat i zrobiłam zdjęcie. Następnie zaniosłam to stworzenie w bezpieczne miejsce w trawie. To by było na tyle, panie wszechwiedzący. Pozdrawiam.
Polyphylla fullo jest chrząszczem związanym z mało żyznymi glebami piaszczystymi(głównie wydmy) i jest pod ścisłą ochroną; Jego rujka jest w lipcu; co do zdjęcia: poza chrząszcza nie jest naturalna, poza tym brakuje mu części prawego odnóża oraz specyficznych dla tego gatunku buławkowatych czułków... Więc jest to zdjęcie pozowane z nieżywym eksponatem tego pięknego owada, niepasującym opisem i w dodatku zaliczone nie do tej kategorii. No, to by było na tyle. Pozdrawiam :)
:) Pozdrawiam
Mól książkowy? Fajne :)
:)
Tekst książki mi bardzo pasuje do sytuacji :) takie robaczki zazwyczaj z trudem brną po kartkach, stołach, podłogach itd.