siwis: - nie da się ukryć, że technicznie fotograf ze mnie słaby, ale czasem próbuję oddać chociaż nastrój miejsca, chwili...cieszę się, że niekiedy mi się to udaje i bardzo cenię ludzi, którzy fatygują się, by coś przemyślanego napisać, niekoniecznie pozytywnie....pozdr
O! To mi pasuje. Podobno (na plf tak pisują ziezwykle doświadczeni neofotografowie) zdjęcie jest nie do przyjęcia, jeśli pierwszy plan jest w cieniu. No, niech oni czytają te mądre księgi, ja tam wolę polegać na własnym umie. Ten obrazek wprowadza mnie w klimat wędrówkowy, kiedy po bogatym w przeżycia turystyczne dniu zaczyna się zmierzchać... Kiedy droga do domu już jest w cieniu, kiedy już troszeczkę się spieszymy, by zdążyć prze ciemnością, wyciągami więc nogi, ale jeszcze podziwiamy ostatnie oświetlone krajobrazy w oddali... Już niedługo pogawędzimy przy kominku... No przeprzaszam, rozmarzyłem się. :{)
dla mnie ładnie
ładne
piękne i nastrowowe. Wyrazy szacunku dla Siwisa
Fajny klimat miejsca... ciekawie się prezentuje.....
siwis: - nie da się ukryć, że technicznie fotograf ze mnie słaby, ale czasem próbuję oddać chociaż nastrój miejsca, chwili...cieszę się, że niekiedy mi się to udaje i bardzo cenię ludzi, którzy fatygują się, by coś przemyślanego napisać, niekoniecznie pozytywnie....pozdr
:D No to jak już tu się znalazłam za kolegą, to tylko się podpiszę pod Jego słowami :)))
O! To mi pasuje. Podobno (na plf tak pisują ziezwykle doświadczeni neofotografowie) zdjęcie jest nie do przyjęcia, jeśli pierwszy plan jest w cieniu. No, niech oni czytają te mądre księgi, ja tam wolę polegać na własnym umie. Ten obrazek wprowadza mnie w klimat wędrówkowy, kiedy po bogatym w przeżycia turystyczne dniu zaczyna się zmierzchać... Kiedy droga do domu już jest w cieniu, kiedy już troszeczkę się spieszymy, by zdążyć prze ciemnością, wyciągami więc nogi, ale jeszcze podziwiamy ostatnie oświetlone krajobrazy w oddali... Już niedługo pogawędzimy przy kominku... No przeprzaszam, rozmarzyłem się. :{)
ooo...takie komentarze lubię: dogłębne, przemyślane, dają do myślenia...
nie
mniej dołu bym wolał..obraz uspokaja.