Opis zdjęcia
Lekcja fizyki w jednym z warszawskich liceów; przykład tak zwanego foto-filmu. Aparat małoobrazkowy ze standardowym obiektywem o ogniskowej 50 milimetrów. Film: nie pamiętam, ale chyba o czułości ISO 400, może ISO 200. Światło dzienne wpadające przez okna, czas rzędu 1/60 sekundy, przysłona rzędu 2,8 - 4.
*
Oceny, które wystawiam poszczególnym zdjęciom są za cały cykl - pojedyncze zdjęcia pewnie bym różnicował, niestety, nie ma możiwości oceniania cyklu jedną oceną.
barszczon [2009-02-27 14:07:22]: Odpytywanko z fizyki w LO :).
Dziękuję za arcywnikliwą ocenę.
zasłużone DNO. gratuluje. :)
;-)
moim zdaniem najlepsze z serii tych szkolnych, rewelacja!
bardzo fajny tryptyk
A tak serio, to ja rzeczywiście najczęściej w mieszkaniach itp. focę.
Włodzimierz Barchacz [2009-02-27 19:15:56] - w tysiąclatce to ja byłem ostatnio w podstawówce. W zeszłym tysiącleciu.
Skylines [2009-02-27 16:45:04]: I to jest w reporterce najważniesze.
Marcin Kysiak [2009-02-27 17:00:27]: w taki ciemniejszy dzień tak. A w jaśniejszy, taki z niegrubym, umiarkowanym zachmurzeniem tak, jak napisałem wychodzi - oczywiście w szkołach "tysiąclatkach" i tym podobnej architekturze.
Włodzimierz Barchacz [2009-02-27 16:42:50] - akurat często fotografuję tak jak piszesz, ale najczęściej na 1/80s, ISO 400 i przesłony wychodzą mi najczęściej 2.0-2.8, zwłaszcza w mniej pogodny dzień. Oczywiście pomijam przypadek bezpośredniego światła słonecznego wpadającego przez okno. A akurat jestem na etapie odkrywania, że z lampą też można fajnie, jak się umie ;-)
dobra kasza, nie jest zła, prawdziwe jest, podoba się!
70200 [2009-02-27 15:12:11]: No jest straszna kasza, jest ;). Jednak mimo to powiesiłem tę serię (dojdzie jutro jeszcze jedno zdjęcie), bo jakieś te fotografie - prócz oczywiście tego, że autentyczne - to jeszcze serdeczne takie...:)... i dlatego je lubię :). Skany zostały zrobione z odbitek; będę chciał odnaleźć negatyw, bo nie jestem pewny na jakim materiale fotografowałem. Jednak chyba na takim nieudanym polskim filmie FOTOPAN coś tam, co miał czułość ISO 200 (wówczas: 24 DIN). Pojawił się w latach siedemdziesiątych i chyba po kilku latach zniknął z półek sklepowych. Pracowałem wtedy w czasopismach Instytutu Wydawniczego "Nasza Księgarnia", który - prestiżowy, szacowny, a jakże :), jednakże zarazem niebogaty - nie zapewniał filmów ani żadnych innych materiałów i chemikalii. PS Dla tych, co powątpiewają, że w pomieszczeniach "daje się" fotografować bez lampy: w klasie szkolnej w niezabytkowej szkole, czy jaśniejszym pokoju mieszkalnym, na matrycy ustawionej na czułość ISO 400 (czy naturalnie filmie o tej czułości) raczej swobodnie można fotografować przy użyciu czasu rzędu 1/100 czy 1/125 i przysłonie rzędu 2,8 - 4.
Ale, ale Panie Psorze ja się naprawdę uczyłem... całą noc... to niemożliwe żebym dostał dwóję... :)) tak mi się po minie skojarzyło :)) Świetna seria!
corundum [2009-02-27 14:10:40] - "to ja się nauczyłam, a pan mnie na inteligencję pyta!" (autentyk)
straszna kasza
swietna sprawa
Emocje
" student: panie profesorze ale proszę zrozumieć. ja długo chorowałem. ja znałem materiał. profesor: jak pan znał materiał to dlaczego tak słabo pan napisał egzamin ? student: panie profesorze, bo ta choroba to amnezja była i wszystkiego zapomnialem". hehehe... :)
faza wyjaśnień...dobra seria
nie wiem czy klasówka :) -stawiałbym na semestralne zaliczenie :)) tryptyk bardzo dobry :)
" pan wie, rozumiem, rodzice chorzy, babcia chora, ktoś się zając musiał..." hyh, fajnie ;)
:DDD
Swietny tryptyk :)
o tu już poważny,chyba coś nie pykło ^^
:}