Niezwykle dużo pracy trzeba włożyć aby wyhaftować taką suknię, czy choćby przyozdobić tak ręce, nasza cywilizacja idzie na skróty i uproszczenia i dlatego nas to zadziwia :)
wyobraźmy sobie sytuację,że podczas katolickiego ślubu np..rodziny wchodzą w okolice ołtarza..siadają..zdejmując wczesniej obowiązkowo obuwie..obok rozpalonego przez kapłana ogniska i uczesnicza w obrządku....:)
im bardziej orientalna kultura tym większe różnice w odróżeniniu od naszej. na dobrą sprawę można założyć, że to co u nas w kraju nie jest prawnie, moralnie czy etycznie dozwolone, to na świecie jest gdzieś kraj, plemie etc gdzie jest to częścią kultury lub wręcz obowiązkiem albo tradycją.
fakt..właśnie ogromna róznica w przebiegu uroczystości zaręczynowo-ślubnych w tradycyjnym obrządku w Indiach i u nas zrobiła na mnie największe wrażenie.
bardzo ciekawa seria. tu skupilabym sie raczej chyba na rekach tych pan...
ładne Pisanki :)
..pomalowane od wewnątrz...:)
ktores lapki jakby tu nie pasowaly :-)
fajne
piękne są. chciałabym to kiedyś zobaczyć.
te kontrasty....
Niezwykle dużo pracy trzeba włożyć aby wyhaftować taką suknię, czy choćby przyozdobić tak ręce, nasza cywilizacja idzie na skróty i uproszczenia i dlatego nas to zadziwia :)
Brzydal nie kumpel [2009-02-25 18:34:59] ręce są pomalowane henną-to jest część rytuału poprzedzajacego ślub..
corundum [2009-02-25 11:39:56] święta prawda,niestety...
te ręce to wytatuowane ?
tylko pozazdrościć, że miałeś okazję zrobić te zdjęcia. kolory ich strojów są wprost bajeczne.
to nie przejdzie. u nas kościół jest zbyt zestrukturalizowany nazwijmy to. to kościół umartwiający się.
wyobraźmy sobie sytuację,że podczas katolickiego ślubu np..rodziny wchodzą w okolice ołtarza..siadają..zdejmując wczesniej obowiązkowo obuwie..obok rozpalonego przez kapłana ogniska i uczesnicza w obrządku....:)
im bardziej orientalna kultura tym większe różnice w odróżeniniu od naszej. na dobrą sprawę można założyć, że to co u nas w kraju nie jest prawnie, moralnie czy etycznie dozwolone, to na świecie jest gdzieś kraj, plemie etc gdzie jest to częścią kultury lub wręcz obowiązkiem albo tradycją.
fakt..właśnie ogromna róznica w przebiegu uroczystości zaręczynowo-ślubnych w tradycyjnym obrządku w Indiach i u nas zrobiła na mnie największe wrażenie.
jak ja kocham Indie
co kraj to obyczaj. :)
ok. jednym słowem stopniujesz napięcie :) więc czekam
Paddinka [2009-02-25 10:55:13] pamiętam ,że czekasz na ,,pełną krasę, wkrótce będzie,, staram się zachować zamieszczając chronologię zdarzeń..:)
super kolory!