Przyznaję, że nie wiedziałam co znaczy to słowo - inwitacja - teraz, dzięki Tobie, już wiem. Zdjęcie, w zestawieniu z tytułem, wymowne. Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
bo Ty tak chciałbyś przyjechać i wszystko na tacy podane mieć...a tu nie ma łatwo... czasami odszyfrować trzeba zapiski na rozmazanej deszczem kartce papieru w którym to domu klucz znaleźć można, księdza proboszcza z autem znaleźć coby do kościelnego po klucz pojechał, bo przechowywanie kluczy za płotem w domu parafialnym za proste ...:-)))
Bardzo fajnie wypatrzone:)
te kłodki sie w oczy rzucaja, mniam:)
no trza się przyzwyczaić :-)))
dobre
samo zycie. nie ma łatwo
he... :{)
twoje awangardowe spojrzenie na wartość szlaku architektury drewnianej zasługuje na dogłębną analizę...he
Przyznaję, że nie wiedziałam co znaczy to słowo - inwitacja - teraz, dzięki Tobie, już wiem. Zdjęcie, w zestawieniu z tytułem, wymowne. Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
He, he, no widzicie, jak zdjęcie pobudziło Waszą wyobraźnię... :{)))) Pozdrawiam Miłych Gości, dziękuję za wpisy i do nastęnego... :{)
Od razu zobaczyć i sfotografować, a od czego wyobrażnia ?
:D Na cztery spusty..... ot, polska gościnność... Udało się zwalczyć trudności bez wytrycha ??? ;)))))))
bo Ty tak chciałbyś przyjechać i wszystko na tacy podane mieć...a tu nie ma łatwo... czasami odszyfrować trzeba zapiski na rozmazanej deszczem kartce papieru w którym to domu klucz znaleźć można, księdza proboszcza z autem znaleźć coby do kościelnego po klucz pojechał, bo przechowywanie kluczy za płotem w domu parafialnym za proste ...:-)))
No, tak.....Żeby, chociaż przez dziurke od klucza!
Wiatr północno-zachodni :)
a bo Panie łażą tu takie różne, fotografują nie wiadomo po co, może ukraść chcą...
Polacy są gościnni przecież :))
fotka mówi sama za siebie....