Patrze.. i patrze..i juz tak 15 minut wishe na Twojej fotce. A z godzine na samej galerii. Zdjecia sa swietne: swiatlo, sposob oddania przyrody, jej "psychiki". Super.
Krzysztof: i tak ma być właśnie. Dyskusje, szkoły, ścierające sie poglądy... Nie wiadomo, kto ma właściwie rację. Krzysztofie - jak każdy fotograf, będziesz zbierał doświadczenia i ... wypracujesz swoje sposoby. Byłem na Twojej stronie. Gratuluję - ładna.
więc ponoć istnieją dwie szkoły: jedna, która uczy, że liczy się efekt końcowy (i nie ważne, czy to było cyfrówka, czy nie.. czy było obrabiane, czy nie...), druga, która mówi, że robienie zdjęcia to tylko ustawienie ekspozycji, wykadrowanie i naciśnięcie spustu, i na tym się kończy proces tworzenia zdjęcia. Że dalej, to już jedynie zeskanować (ewentualnie wyostrzyć...) i już - żadnych więcej ingerencji w obraz.
Ja osobiście nie mam jeszcze wyrobionego poglądu na ten temat. Jestem zbyt początkujący. Sam jeszcze nie wiem, co mi bardziej odpowiada...
W sumie liczy się ostateczny efekt. Zapis cyfrowy czy tradycyjne fotki z kliszy ? Wybieramy sobie ... po prostu odpowiadający nam materiał ( nośnik ). I zresztą na monitorze, IMHO, praktycznie nie do rozróżnienia ... Zreszta Twoje pytanie ( dziękuję ! ) jest tego najlepszym przykładem. Tutaj, w moim portfolio na plfoto, cztery ( 4 ) zdjęcia są zrobione "cyfrówką", a mienowicie: Chmury-mgła, Bez tytułu, Zima w Kaczawskich, Zima w Kaczawskich 2. Pozostałe ( 5 ) są zrobione na kliszy czarno-białej - zeskanowane z odbitki. Można by wiele mówić o robieniu zdjęć na potrzeby internetu. Nie wiadomo jeszcze ;) co lepiej. Od razu zapisywać cyfrowo, czy też fotografowć na tradycyjnych materiałach a później w komputerze przerabiać, barwić, wklejać, wycinać; czy też z kolei - zeskanować odbitkę i ... na tym skończyć ... ( ? ) Dla mnie osobiście liczy się przede wszystkim obcowanie z tematem ( np. naturą ) i przedstawienie go ( jej ) po swojemu - moje wrażenie, obraz - marzenie tkwi we mnie długo, i kiedy idę w plener to tylko ... realizuję owo marzenie. Nie ważne jakim aparatem i na jakim filmie. Zostawiam to profesjonałom :))
Anno! Bardzo dziękuję.
Patrze.. i patrze..i juz tak 15 minut wishe na Twojej fotce. A z godzine na samej galerii. Zdjecia sa swietne: swiatlo, sposob oddania przyrody, jej "psychiki". Super.
dzięki Michał! :)))
bardzo ładne
Krzysztof: i tak ma być właśnie. Dyskusje, szkoły, ścierające sie poglądy... Nie wiadomo, kto ma właściwie rację. Krzysztofie - jak każdy fotograf, będziesz zbierał doświadczenia i ... wypracujesz swoje sposoby. Byłem na Twojej stronie. Gratuluję - ładna.
więc ponoć istnieją dwie szkoły: jedna, która uczy, że liczy się efekt końcowy (i nie ważne, czy to było cyfrówka, czy nie.. czy było obrabiane, czy nie...), druga, która mówi, że robienie zdjęcia to tylko ustawienie ekspozycji, wykadrowanie i naciśnięcie spustu, i na tym się kończy proces tworzenia zdjęcia. Że dalej, to już jedynie zeskanować (ewentualnie wyostrzyć...) i już - żadnych więcej ingerencji w obraz. Ja osobiście nie mam jeszcze wyrobionego poglądu na ten temat. Jestem zbyt początkujący. Sam jeszcze nie wiem, co mi bardziej odpowiada...
W sumie liczy się ostateczny efekt. Zapis cyfrowy czy tradycyjne fotki z kliszy ? Wybieramy sobie ... po prostu odpowiadający nam materiał ( nośnik ). I zresztą na monitorze, IMHO, praktycznie nie do rozróżnienia ... Zreszta Twoje pytanie ( dziękuję ! ) jest tego najlepszym przykładem. Tutaj, w moim portfolio na plfoto, cztery ( 4 ) zdjęcia są zrobione "cyfrówką", a mienowicie: Chmury-mgła, Bez tytułu, Zima w Kaczawskich, Zima w Kaczawskich 2. Pozostałe ( 5 ) są zrobione na kliszy czarno-białej - zeskanowane z odbitki. Można by wiele mówić o robieniu zdjęć na potrzeby internetu. Nie wiadomo jeszcze ;) co lepiej. Od razu zapisywać cyfrowo, czy też fotografowć na tradycyjnych materiałach a później w komputerze przerabiać, barwić, wklejać, wycinać; czy też z kolei - zeskanować odbitkę i ... na tym skończyć ... ( ? ) Dla mnie osobiście liczy się przede wszystkim obcowanie z tematem ( np. naturą ) i przedstawienie go ( jej ) po swojemu - moje wrażenie, obraz - marzenie tkwi we mnie długo, i kiedy idę w plener to tylko ... realizuję owo marzenie. Nie ważne jakim aparatem i na jakim filmie. Zostawiam to profesjonałom :))
a reszta zdjęć?? też cyfrówka??
Krzysztofie, ta fotografia była zrobiona aparatem cyfrowym - Minolta Dimage 2330 Zoom ( od czasu do czasu próbuję nowoczesności :) ) Pozdrawiam.
to fajne że atakujesz jeden temat , tak czynią mistrzowie ... fajne zdjęcie zycze powodzenia w walce ..
bardzo, bardzo... te wszystkie mgły, widoki - super! jaki to negatyw?
dziękuję i pozdrawiam, dobranoc!
zgadzam sie z przedpiszca :)))
czasem aura sprzyja a czasem troche szczęścia i przypadku. Także w uzyskaniu równowagi :)
wiesz Michał, w zyciu potrzebna jest rownowaga... i stad moze te foty.. :)
jakby na przekór temu, co robie na codzień - w ciagłym ruchu, często z miejsca na miejsce ...
mnie sie podobaja i juz, piekny widok jest uspokajajacy a w tych Twoich jest wlasnie bardzo duzo spokoju...
... nie wiem tylko, czy nie przesadzam z tymi widokami. Może staje się to już nudne. Ale lubie jednak powtarzać te tematy :)
kurcze, Michał w zyciu nie naucze sie robic takich widokow... :( sliczne!