ja nie widziałam...

Pracowitością prawie Ci dorównują :) Ale tylko prawie

ej, zima jest aTy co?

ciekawe co na to cieśle z gór:))

W leśnej głuszy i ciszy trudno bobra usłyszeć, pierwszy zwietrzy twe kroki i zbiera zadek w troki...Tylko ciut lasu nad wodą położy wcześniej przed sobą....Widziałam ślady bobrzej roboty, choć aż tyle wycinki nie bywało...

:D Nie powiem... malowniczo to wygląda w tym zgrabnym kadrze, całkiem mi się to zdjęcie podoba, chociaż do podobania jak piszesz nie jest - Pazdrawliaju :))

fajne

Uspokoiłeś mnie wieścią, że to zdjęcie nie jest z tych do podobania :) Ja nie widziałam takich efektów bobrowej działalności więc z tego względu fotografia na pewno jest ciekawa. Teraz przechodzę od chęci do czynów i pozdrawiam Cię bardzo ciepło :)

troszkę nieład artystyczny ;-) pozdrawiam

Pozdrawiam Obserwatora otaczającego świata, ciekawe miejsce ( może trafisz kiedyś na jednego z małych drwali-budowniczych przy pracy).

..patrzę ,dostrzegam ..i .... tak io 100 procentowy pierwotny Siwis i to jest to...pozdrawiam Cię Bobrze Małopolski...W

ciakawe.

Fajne, naturalne. *poz.

Zdolne zwierzaki, las z pionu do poziomu sprowadzają. Ta plątanina pni niepokojąco wygląda... nie jestem pewna czy mi się... bardzo podoba :) Natomiast jestem pewna, że serdecznie jak zawsze, chcę Cię pozdrowić :)