261. O,UAL DONNA ATTENDE…
Jeśli kobieta pragnie dopiąć swego,
Wielce o sławę, mądrość, cnotę stojąc,
Niechże popatrzy na wroga mojego,
Którego zowie świat kobietą moją.
Jak zdobyć honor i jak kochać Boga,
Jak złączyć cnotę z wdziękiem, co urzeka,
Tu niech się uczy; jaka prosta droga
Prowadzi w niebo, które na nią czeka.
Tu się nauczy mowy niezrównanej,
Sztuki milczenia, wdzięcznych obyczajów,
Których wyrazić rozum nie jest w stanie.
Lecz nie nauczy się nikt tej urody,
Bo nie zdobyta sztuką, ale z raju
Pochodzi oczu jej wrodzona słodycz.
Francesco Petrarca
261. O,UAL DONNA ATTENDE… Jeśli kobieta pragnie dopiąć swego, Wielce o sławę, mądrość, cnotę stojąc, Niechże popatrzy na wroga mojego, Którego zowie świat kobietą moją. Jak zdobyć honor i jak kochać Boga, Jak złączyć cnotę z wdziękiem, co urzeka, Tu niech się uczy; jaka prosta droga Prowadzi w niebo, które na nią czeka. Tu się nauczy mowy niezrównanej, Sztuki milczenia, wdzięcznych obyczajów, Których wyrazić rozum nie jest w stanie. Lecz nie nauczy się nikt tej urody, Bo nie zdobyta sztuką, ale z raju Pochodzi oczu jej wrodzona słodycz. Francesco Petrarca
za [adamem]
nieco przeszkadza mi zamglenie, pomysł i wykonanie fajne
+++
bardziej jakby pytala: "dlugo jeszcze? bo mi zimno jest i ubrac bym sie chciala, a tak wogole to glodna jestem i chce spac. a ty mi kazesz tu pozowac"
znaczy ... ja sie pani nie czepiam bo ładniutka. noo ale to kwestia gustu. niech spiewa :)
mama wrazenie jakby kobicina siedziala przy ognisku i spiewala "plonie ognisko" patrzac na plomienie...
fajnego? szum chyba
coś fajnego w tym jest