:) przypomniało mi taką historyjkę...połowa lat osiemdzisiatych-zima Sylwester w Bielsku, opowieść z drogi w góry...jedziemy tym tarpanem / taki wózek / ciemno , ślisko..jakies 150 km za Warszawą...o kurna coś na drodze leży..zatrzymują brykę w ostatniej chwili ...a tam gostek w trupa pijany leży a obok niego rower...towarzystwo chwile pomyślało i ...wrzucili gościa na pakę razem z rowerem..przewieżli go jakieś 100 km na południe i zostawili w bezpiecznym , nieco oddalonym od drogi miejscu...ciekawym do dziś czy gość przestał pić....:)))
ażebyś wiedział, że się zmęczył bo to początek wiosny był a gościu leżał pod przystankiem autobusowym z którego drugiej strony rower stał. Tak to jest jak się bez treningu w za długą trasę wybiera ;)
jestem na nie
jop, film :)
Rozdziobią nas kury... :) Podoba mi się.
Biedny chłop, twardą poduszkę sobie wybrał.
to jakiś film ?..nie znam..
Choszczman---> tosz to historia z Motóra tylko nie sylwestrowa :)
może zawał
:) przypomniało mi taką historyjkę...połowa lat osiemdzisiatych-zima Sylwester w Bielsku, opowieść z drogi w góry...jedziemy tym tarpanem / taki wózek / ciemno , ślisko..jakies 150 km za Warszawą...o kurna coś na drodze leży..zatrzymują brykę w ostatniej chwili ...a tam gostek w trupa pijany leży a obok niego rower...towarzystwo chwile pomyślało i ...wrzucili gościa na pakę razem z rowerem..przewieżli go jakieś 100 km na południe i zostawili w bezpiecznym , nieco oddalonym od drogi miejscu...ciekawym do dziś czy gość przestał pić....:)))
ażebyś wiedział, że się zmęczył bo to początek wiosny był a gościu leżał pod przystankiem autobusowym z którego drugiej strony rower stał. Tak to jest jak się bez treningu w za długą trasę wybiera ;)
Chłopina zmęczył sie