Opis zdjęcia
oglądałem dziś Siekierezadę... tam nic o wojnie nie ma. nie ma wprost. o wojnie. i mnie naszło. trafiło (raczej to drugie). sięgnąłem do archiwum... rok temu (a zima była nijaka) zrobiłem dwa zdjęcia. nocne, uliczne zdjęcia z nocnej ulicznej wędrówki. to one. nie wierzę w przepowiednie. ale może coś w czasie jest takiego, że podpowiada. najczęściej tak, że nawet tego nie zauważamy. do czasu.
raczej Dawidowe...
sfastyczne
czas to temat na długi zimowy wieczór i litra - przynajmniej.
jesli nie przepowiednie to moze po prostu powtarzanie w kolko jednego wzroru czasu
Wojciech zapewne czas jak i Siekierezada jest bardzie oniryczny niż fizyczny. snuję domysły. długo by je tłumaczyć.
z reszta jak powiesc edzia stachury, ktory naprawde poszedl na tory. no i po co? ;P
btw lubie ten film, jest oniryczny
pamietaj, ze janek pradera zagral potem w sitkomie ;>
.
ale wiesz, ze w sensie fizycznym czas nie istnieje?
fajosko
w przepowiednie nie wierzę, bo są iście ludzkie. ale czas ludzki być już nie może. raczej fizyczny, w naukowym słowa znaczeniu (i nie chodzi o nauki biologiczne). więc taki fizyczny czas, jeśli materii jego do końca nie pojmuję, może czasami wybiegać w swą przyszłość. zdjęć z reguły raz zrobionych nie wyrzucam; wierzę, iż tak jak w tym przypadku, czas w przeszłości zatrzymał się na nich w pewnym celu; celu, który w chwil zatrzymania często jest nie do odgadnięcia. tak gwoli wyjaśnienia. a Siekierezada cud.
przepowiednie sie sprawdzaja tylko wtedy, kiedy sie uwierzy, ze sie moga sprawdzic (siekierezada mąamur)
...!
mocno wyszło. ciekawie. kilka interpretacji.