Opis zdjęcia
Dzisiaj miałem mało ambitny plan ;P zapolowania na przesympatyczne wróbelki... :) Niewiele osób o tym wie, ale wróbel jest w Polsce objęty ochroną gatunkową ścisłą! Jego liczebność jednak ciągle spada i tak od 2000 roku do 2006 populacja wróbli zmniejszyła się o 14 %.
slodki bombelek :)
Fajny ciambel :)
pięknie
Pięknie sobie siedzi... Tło i światło, bajka... Świetna fota :))))
super kolorystyka, piękne tło
niesamowity z ciebie portrecista :)
Świetny ptasecek, pozdrawiam :)
Bardzo ładne!!! Pozdrawiam!!
Świetne tło. Faktycznie z wróblami jes cś nie tak. Ja w swojej okolicy ostanio ich coraz mniej widuję
Super. Piękne światło i tło
Czasem mi przyszło trzymać wróbla w garści, zbłąkanego malca, co z gniazda za szybko wyskoczył, głośnym wrzaskiem płoszył strach i rodziców rozpaczliwie wołał, a tu straszno i obco dookoła...otwierałam dłonie i patrzyłam, jak ku swoim frunie...Piękna kuleczka:)
znakomiete zdjęcie
o...wróblek
Ładnie się napuszył:) Świetna tonacja, piękna GO i przestrzeń.
bdb
świetny kadr!
bdb
Piekny kadr i tresciwy opis tak pospolity ptak a tak malo w takich swietnych kadrach pokazywany.U mnie jest jeszcze pospolity w ogrodzie okolo 20 sztuk dokarmiam dziennie za ten czas pare kur bym wyzywil ale jek je nie dokarmiac i przypatrywac sie jak zabawiaja sie miedzy soba. KADR JEST DLA MNIE FANTASTYCZNY:)
Bardzo lubię te Twoje pracę. Nie dość, że są znakomite to jeszcze dużo ciekawostek się tu dowiaduję.
max
Dzięki za obszerne info... Już wiemy, dlaczego - znikają...
sympatyczne
max
rzadko spotykam je w naturzem a wmieście to już wcale...bdb
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa... ciesze się że wróblica się podoba :) A dlaczego był to mało ambitny plan? Cóż miałem dosyć ciągłego wracania z "niczym" z terenu, a na wróbelki miałem smaka już od jakiegoś czasu. Przy tych ptaszkach nie trzeba się zbytnio wysilać gdyż można je podejść na kilka metrów - właśnie dlatego to mało ambitny plan :) jednak zrobienie im ciekawego zdjęcia moim zdaniem to już poważna sprawa - mam nadzieję że mi się udało! Pozdrawiam
świetne
fajna kuleczka a jakość super
czemu mało ambitny? plan to plan a wróblica wyszła wyśmienicie:)
Very Good!
:)
świetne
Bardzo ładne zdjęcie. Pozdrawiam
+
swietne zdjecie...
bardzo lubię te ćwierkające ptaszorki :) To smutne, co napisałeś ale niestety jest to prawda :( Człowiek niszczy wszystko tak bezmyślnie. To bardzo przykre... Zdjęcie bardzo fajne :)
Zawsze lubiłam elemelki. Dobre foto.
Ładnie złapany i kadr przyjemny
piękne zdjęcie, bardzo nastrojowa kolorystyka
oj mróz im szkodzi bo to południowcy... masz rację. W ekosystemie każdy zwierz ma jakieś swoje ważne miejsce i wróble i sroki. Powinniśmy każdy gatunek doceniać! Pozdrawiam.
Może nie jest tak żle, bo w moim ogrodzie w tym roku mnóstwo wróbelków, a ze trzy lata temu prawie wcale. A fotka świetna
Owszem - ale apetyt krukowatych jest większy stąd wróblom pozostają resztki. Przy małej liczbie surowca energetycznego nadchodzące mrozy - choćby takie jak ten dzisiejszy znacząco odbijają się na wróblach. A szkoda - to nie są szkodniki a tak są traktowane... A w ekosystemie pełnią ważne funkcje
bardzo mi się podoba :D takie czyste ;)
W ilości siła - wróble żyją do 10 lat i wyprowadzają w ciągu roku 3-4 lęgi, a sroka jeden, więc ich potencjał reprodukcyjny jest zbliżony ;) Sroki też są w porządku ;) Mam nadzieje że nie obudzimy się zbyt późno i już teraz zaczniemy pomagać naszym małym towarzyszom, ot chociażby pozostawiając im te otwory w stropodachach! P.s. Dziękuje wszystkim za odwiedziny i miłe słowa!
Raczej w większym stopniu przyczyną jest uchwała sejmu która wprowadziła ochronę ptaków krukowatych. W wyniku tego kruki niemal w Polsce są na wyginięciu ale sroki kawki i gawrony rozmnożyły się także na skutek wieku - dożywają bowiem do 60-70 (nawet!) lat. Są one zdecydowaną konkurencją dla wróblowatych i dlatego liczba wróbli maleje - można zauważyć pewną prawidłowość - tam gdzie mniej krukowatych tam więcej wróbli - niestety tych pierwszych jest już za dużo zatem słabsze gatunki w Polsce stale i szybko zaczynają ginąć
śliczne. Pozdrawiam.
Zgadzam się z Tobą, zwróciłem też uwagę że w moich okolicach wróbla zastępuje mazurek, trochę cichszy i mniejszy, resztę szczegółów można sprawdzić- jeżeli jest ktoś zainteresowany- w internecie. Fota ładna. Pozdrawiam.
dołaczam się do nadziei... Ps. dziękuję za oświecenie ! naprawdę...
Super, sporo się dowiedziałem, dyszka!
Miałem o tym pisać przy kolejnej fotografii, ale skoro Kozia zapytała to odpowiadam: Wróbel domowy przystosowuje się do najróżniejszych warunków, sypia nawet w ciepłych kominach… Passer domesticus jednak zanika. Spowodowane jest to zmniejszeniem ilości miejsc lęgowych, między innymi w wyniku stosowania ociepleń styropianowych, podczas ocieplania i renowacji budynków. Podczas takich zabiegów budowlanych często zapomina się o pozostawianiu otworów wentylacyjnych i innych szczelin w stropodachach, pod którymi gnieżdżą się wróble. W wyniku tego iż miejscem żerowania wróbli jest ziemia, ulegają one zatruciu metalami ciężkimi i innymi toksynami. Wpływ na zanik tego wikłacza (bo do tej rodziny ptaków wróbel należy) ma również wpływ usuwanie drzew i krzewów, czyli miejsc jego schronienia. Dodatkowo stosowane chemiczne środki ochrony roślin w naszych ogrodach i na teranech zieleni miejskiej wpływa na spadek liczby owadów. Ponadto w miastach dodatkowo grabi się liście i usuwa chwasty co prowadzi do dalszego spadku liczby owadów. Dorosłe mogą jeść chleb i ziarno, młode zaś muszą być karmione owadami! Dorosłym ptakom życie utrudniają rozpowszechnione dzisiaj worki na śmieci, z których trudniej wydzióbać coś do zjedzenia. Regularnie koszona trawa nie wytwarza nasion, które również są źródłem pokarmu dla tych ptaszków. Pewien wpływ ma konkurencja gołębi i stale wzrastająca liczba gawronów, srok i innych ptaków wypierających wróbla. Można tu również zwrócić uwagę na zdziczałe koty wałęsając się po miastach, które zawsze chętnie przegryzą jakiś kawałek drobiu. By nie być gołosłownym przytoczę jeszcze kilka liczb. I tak np. w Moskwie w latach 1970-90 populacja wróbla obniżyła się o jedną czwartą, w Hamburgu w ciągu ostatnich 30 lat spadła o połowę, a w Londynie w latach 1970-2000 aż o 59 proc. Kryzys wróbli w Londynie stał się nawet przedmiotem dyskusji w brytyjskiej Izbie Gmin. W Warszawie zamiast 50-150 tys. par wróbli z początku lat 80. jest ich dziś w stolicy poniżej 30-100 tys. Pomimo tych niedogodności mam nadzieję, że ptaszek ten nie znikanie z naszych miast i że nadal będzie cieszył swoją nas sympatyczną obecnością!
kapitalne zdjęcia
Śliczności praca.
Ale dlaczego tak się dzieje? Pamiętam ogromne stadka tych przemiłych i bliskich człowiekowi ptaszków... Teraz naprawdę widuje się je o wiele rzadziej, a w masie, to już prawie wcale... Szkoda... Zdjęcie bardzo dobre...
super foto:)
fajne ujęcie ...
Bardzo ladnie
bdb
szkoda wróbelków :((( zdjęcie super
bardzo fajne
Trzymasz poziom ! Świetne Foto ! +++++