Nie, no, bomba. Ale swietna sytuacja. Ja zawsze zaluje, ze w takich razach aparat zostawilem - jak raz ;))) - w hotelu. Nawet kiedys nie wytrzymalem i kupilem jednorazowke bo sytuacja nadawala sie do uwiecznienia (i jak tego nie zrobic?!?).
Wiesz co, lubię takie zdjęcia. Można oglądać godzinę, kawałek po kawałku. Jest harmonia w tym bałaganie. Ten mężczyzna na środku, w okularach to znajomy ?
za oko :)))
Sympatyczne bardzo :) Scenka co prawda typowa, ale koles w srodku kadru, parka i koles radosny w czerwonym kapelutku wnosza tu ciekawe akcenty.
Nie, no, bomba. Ale swietna sytuacja. Ja zawsze zaluje, ze w takich razach aparat zostawilem - jak raz ;))) - w hotelu. Nawet kiedys nie wytrzymalem i kupilem jednorazowke bo sytuacja nadawala sie do uwiecznienia (i jak tego nie zrobic?!?).
Nie, ale przypozował dobrze :) Ta para z przodu też zagrała małą rólkę.
Wiesz co, lubię takie zdjęcia. Można oglądać godzinę, kawałek po kawałku. Jest harmonia w tym bałaganie. Ten mężczyzna na środku, w okularach to znajomy ?
Tylko nart brak.