Miasto, które znałem gdzieś znika w nawale Hip-tandeto-popu, marketingu i sprzętu nagłaśniającego. Słońce już zaszło i tylko resztka światła tworzy obraz, który kojarzy mi się z resztkami tego, co jak myślałem, było dobre.
To znaczy nie jest jakoś dramatycznie, ale to już nie jest, przynajmniej dla mnie, to miasto z przełomu lat 90tych i 21 wieku. U mnie w pracy codziennie ktoś narzeka na dojazdy, bo korki zaczynają stawać się naprawdę uciążliwe (choć znikają gdy tylko wyjadą studenci). Powietrze jest jakieś gorsze. Może to wynika z ilości samochodów, ale ja odczuwam różnicę ogromną między Wrockiem a okolicami. Jakość usług spada. W restauracjach spotyka się rzeczy, parę lat temu nie do pomyślenia, coraz więcej buraków parkuje na trawnikach, przejściach dla pieszych i chodnikach. Oprócz tego są takie rzeczy kulturowe. Parę lat temu dicho polo czy pop były nie do pomyślenia wśród studentów. Muzyka nieco ambitniejsza to było coś co odróżniało studenta od tej nieambitnej masy. A teraz? Od kiedy pojawiły się uczelnie, w których o skończeniu decyduje tylko zapłacenie rachunków to disco polo na Juwenaliach stało się normą. Może to detal, ale dla mnie to taka wisienka na czubku żenady, która atakuje moje, do niedawna, miasto.
Oj rzadko, niestety. Sama tkanka miasta faktycznie pięknieje, ale mi bardziej chodzi o pewną zmianę norm i zasad. Jeszcze 10 lat temu, parkowanie na trawniku było we Wrocku patologią, a teraz stało się normą. Jeszcze 5 lat temu chodniki były wąskie, ale dało się przejść, a teraz na bocznych uliczkach normą jest stawianie samochodu do płotu, mimo istnienia w przepisach obowiązku zostawienia 1,5m. 10 lat temu gwiazda popu na Juwenaliach byłaby dziś wyśmiana i wygwizdana za serwowanie tandeety, a dzisiejsi studenci cieszą się Disco Polo. Może to odczucie subiektywne, ale Wrocław 97 to bylo miasto ambicji, a Wrocław 2008 to miasto konsumpcji :-/
Karolu, rzadko jestes chyba.... Cieszę sie, że zajrzałeś do gniazda:))) Miasto faktycznie z jednej strony tandetą się jarzy, z drugiej pieknieje odnawiane.... Coś za coś, takie czasy....
Bdb super niebo
To znaczy nie jest jakoś dramatycznie, ale to już nie jest, przynajmniej dla mnie, to miasto z przełomu lat 90tych i 21 wieku. U mnie w pracy codziennie ktoś narzeka na dojazdy, bo korki zaczynają stawać się naprawdę uciążliwe (choć znikają gdy tylko wyjadą studenci). Powietrze jest jakieś gorsze. Może to wynika z ilości samochodów, ale ja odczuwam różnicę ogromną między Wrockiem a okolicami. Jakość usług spada. W restauracjach spotyka się rzeczy, parę lat temu nie do pomyślenia, coraz więcej buraków parkuje na trawnikach, przejściach dla pieszych i chodnikach. Oprócz tego są takie rzeczy kulturowe. Parę lat temu dicho polo czy pop były nie do pomyślenia wśród studentów. Muzyka nieco ambitniejsza to było coś co odróżniało studenta od tej nieambitnej masy. A teraz? Od kiedy pojawiły się uczelnie, w których o skończeniu decyduje tylko zapłacenie rachunków to disco polo na Juwenaliach stało się normą. Może to detal, ale dla mnie to taka wisienka na czubku żenady, która atakuje moje, do niedawna, miasto.
Więc Wrocław miastem już nie tak przyjaznym do życia?
w fioletach;)
+++
Oj rzadko, niestety. Sama tkanka miasta faktycznie pięknieje, ale mi bardziej chodzi o pewną zmianę norm i zasad. Jeszcze 10 lat temu, parkowanie na trawniku było we Wrocku patologią, a teraz stało się normą. Jeszcze 5 lat temu chodniki były wąskie, ale dało się przejść, a teraz na bocznych uliczkach normą jest stawianie samochodu do płotu, mimo istnienia w przepisach obowiązku zostawienia 1,5m. 10 lat temu gwiazda popu na Juwenaliach byłaby dziś wyśmiana i wygwizdana za serwowanie tandeety, a dzisiejsi studenci cieszą się Disco Polo. Może to odczucie subiektywne, ale Wrocław 97 to bylo miasto ambicji, a Wrocław 2008 to miasto konsumpcji :-/
Karolu, rzadko jestes chyba.... Cieszę sie, że zajrzałeś do gniazda:))) Miasto faktycznie z jednej strony tandetą się jarzy, z drugiej pieknieje odnawiane.... Coś za coś, takie czasy....
c4cyber: Może masz rację. Zawsze jakoś się próbuje wzmocnić efekt zdjęcia. Może ta droga faktycznie nie jest dobra.
bdb.
dobre
Karol zrezygnuj z ramek Twoje zdjęcia są wystarczająco dobre bez ramek :)