A widzisz, tutaj poruszyłeś ważną kwestię - pseudonim to nie wszystko, super fotki i bywanie w "światach", też nie, ale zrobić coś, co ten pseudonim utrwali, to sztuka. Genialnie na to pracowała MM /wł. Norma Jeane Mortensen/, na przykład. :)
I już na zakończenie: Neetis brzmi może "wielkoświatowo" i artystowsko ale obawiam sie, że nikt nie zapamięta na dłużej tego pseudonimu. Pamiętamy natomiast po z górą dwudziestu latach Brygidę Bziukiewicz - wicemiss Polski z połowy lat 80-tych, sopranistkę i wykładowczynię w Akademi Muzycznej, obecnie mieszka w USA. Imie nazwisko "charakterne" i i poza urodą coś sobą reprezentowała.....
neojmx: A jeśli chodzi o imiona stereotypowe to prędzej spotkasz wśród modelek drugą i trzecią Neetis niż pierwszą Pelagię czy Józefę:-) Nie używam w internecie pseudonimu - naprawdę jestem Wojciech K.:-)
Tak naprawdę to Cynthia Ann Crawford. Modelki, artyści, a nawet my, w internecie używamy pseudonimów.
A przypomniała mi się taka anegdota związana z Cyndi i jej jedną z reklam, w której był taki slogan - "Już z samego rana możesz wyglądać jak Cyndi Crawford".
Cyndi do dziennikarzy powiedziała:
- Rano to nawet ja nie wyglądam jak Cyndi Crawford. :)))
neojmx: a ja myślę, że jak ktoś jest cudowny i niepowtarzalny to zapamiętamy go i rozpoznamy zawsze i wszędzie bez względu na "pseudonim artystyczny". Jako przykład podam Cindy Crawford, którą każdy pamięta i rozpoznaje mimo, że nie każe się tytułować per Aphrodyte von O'gureck und Morska Piana czy jakoś tak:-) Tak samo z innymi postaciami. Parafrazując - prawdziwy talent sam się obroni.
Dziękuję Wam bardzo.:)
Wojtku, często to chęć pozostania anonimowym, oryginalnym, niepowtarzalnym. Takie są - wszystkie są piękne, cudowne i niepowtarzalne, a imiona stereotypowe nie są rozpoznawalne, nie zapamiętuje się ich. Zosiek, Anusi i innych Hel jest setki, a np. Neetis tylko jedna. :)
:)
piękna praca
Lestathh, bardzo dziękuję:)
Badzo fajne :D
A widzisz, tutaj poruszyłeś ważną kwestię - pseudonim to nie wszystko, super fotki i bywanie w "światach", też nie, ale zrobić coś, co ten pseudonim utrwali, to sztuka. Genialnie na to pracowała MM /wł. Norma Jeane Mortensen/, na przykład. :)
I już na zakończenie: Neetis brzmi może "wielkoświatowo" i artystowsko ale obawiam sie, że nikt nie zapamięta na dłużej tego pseudonimu. Pamiętamy natomiast po z górą dwudziestu latach Brygidę Bziukiewicz - wicemiss Polski z połowy lat 80-tych, sopranistkę i wykładowczynię w Akademi Muzycznej, obecnie mieszka w USA. Imie nazwisko "charakterne" i i poza urodą coś sobą reprezentowała.....
neojmx: A jeśli chodzi o imiona stereotypowe to prędzej spotkasz wśród modelek drugą i trzecią Neetis niż pierwszą Pelagię czy Józefę:-) Nie używam w internecie pseudonimu - naprawdę jestem Wojciech K.:-)
Tak naprawdę to Cynthia Ann Crawford. Modelki, artyści, a nawet my, w internecie używamy pseudonimów. A przypomniała mi się taka anegdota związana z Cyndi i jej jedną z reklam, w której był taki slogan - "Już z samego rana możesz wyglądać jak Cyndi Crawford". Cyndi do dziennikarzy powiedziała: - Rano to nawet ja nie wyglądam jak Cyndi Crawford. :)))
neojmx: a ja myślę, że jak ktoś jest cudowny i niepowtarzalny to zapamiętamy go i rozpoznamy zawsze i wszędzie bez względu na "pseudonim artystyczny". Jako przykład podam Cindy Crawford, którą każdy pamięta i rozpoznaje mimo, że nie każe się tytułować per Aphrodyte von O'gureck und Morska Piana czy jakoś tak:-) Tak samo z innymi postaciami. Parafrazując - prawdziwy talent sam się obroni.
Dziękuję Wam bardzo.:) Wojtku, często to chęć pozostania anonimowym, oryginalnym, niepowtarzalnym. Takie są - wszystkie są piękne, cudowne i niepowtarzalne, a imiona stereotypowe nie są rozpoznawalne, nie zapamiętuje się ich. Zosiek, Anusi i innych Hel jest setki, a np. Neetis tylko jedna. :)
A przy okazji chciałem powiedzić, że praca udana i ładna, dziewcze śliczne jak laleczka z porcelany....
Jak to się dziej, że modelki mają takie imiona jak Neetis, Phoebe czy w ostateczności Paula a nie np. Zocha, Ziuta, Stefa czy choćby Jagna....?
bardzo lubie takie obrazki
Bardzo Wam dziękuję, Neetis pojawi się jeszcze w moim portfolio. :)
podoba się , niebanalna fota
dobre.
Piękna nieobecna pani. Rewelacyjna praca
dobre
Kubo, tutaj zdecydowanie bardziej wolę "Light My Fire". :)
Riders on the storm... pa pa para...
Tak, Arturze, z Doorsów. :) Bardzo dziękuję. :)
tytuł z Doorsów ? ... ciekawa choć kontrowersyjna praca .... podoba mi się.
Bardzo Wszystkim dziękuję:)
dla mnie to jest słaba fota na siłę ciągnięta w szopie
niebanalne zdjęcie, indywidualne i dobre
bdb
...Chyba resztę zatkało. To ja napiszę... ;) Przeciekawa i do tego poruszająca praca. A i tytuł... przedni...jak dla mnie ;) promyki śle *
Piękna modelka, piękna praca +++