Opis zdjęcia
Gdy zdjęcie przedstawia niewielką wartość artystyczną trzeba je \\"stuningować\\" opisem:) Jesteśmy w dolinie jeziora Małe Bałbanty w Uralu Subpolarnym. W centrum widzimy jurtę Nieńców (tubylców znaczy), którzy na czas krótkiego lata zamieszkują te tereny wypasając liczne stado reniferów. Obszar ten jest niesłychanie bogaty w zwierzątka typu komar, co tłumaczy ów lampion (jak kto woli - moskitiera) na głowie wędrowca. Obuwie owego turysty to część ubioru OP-1, gumiory po pachwiny, bardzo przydatne, ponieważ cały ten rejon jest podmokły i poprzecinany potokami, licznie spływającymi do jeziora. W tle majaczy masyw Małdy Nyrd (ten ośnieżony), a całości dopełnia wysunięte ramię góry Barkowej, za którą znajduje się kopalnia kwarcytu (kiedyś złota) Żiełannaja. Każdego, kto nie zasnął przy czytaniu opisu zapraszam kiedyś tam na piwo:)
Niesamowite... widzę, że jesteś podróżnikiem
A mi się miniaturka skojarzyła z pierwszym człekiem na Księżycu...Wchodzę, patrzę a tu pogawędka bachistyczno - zakąskowa z bardzo zdecydowanym naciskiem na bachistyczną...Popatrzyłem na fotę, przeczytałem opis i tak summa summarum wyszło mi takie oto równanko bez niewiadomych: 8 + tuning = 9
mogłabym tam posiedzieć trochę.. piękna przestrzeń
to jest przestrzeń....
z ogórkiem też nie ma - od razu posiekany do tatara (-; oj.... smaka mam..
z piciem nie ma problemu. Gorzej z ogórkami...
ok, ale się pije piwo w tym przebraniu? :-)
to tylko trzeba ustalić kiedyś tam, żebym coś tam zdążył zarobić i się przegryzło (-;
jeżeli znajdzie się jakiś kierownik wycieczki d/s logistyki to ja się piszę obiema ręcyma i całym gardłem:)
nie zasnąłem. To kiedy to kiedyś tam? Może u Tele się sflaszkujemy? (-;
ciekawa wycieczka, po tych siatkach wnioskuję że komary były wyjątkowo upierdliwe :)))
kiedyś tam...:)
to kiedy najbliższa okazja?... tam :)
w istocie - gobo to jeden z Fraglesów:) A o smak piwa ciężko się sprzeczać - każdemu smakuje inaczej. Nie mniej jednak wciąż utrzymuję, że polskie to jedne z najlepszych i nie dlatego, że "dobre bo polskie", lecz dobre bo... dobre:)
dobry opis... Powodzenia na zaś...
to dziwne gobo / tak nazywał się chyba jeden z Fraglesów / dla mnie najlepszy był franciszkanin / niemieckie / a polskie to tylko raczej CK BROWAR własne warzone na miejscu ... jeszcze lech jest znośny ale resztą gardzę ...
przyjmuję taką zasadę: w każdym odwiedzanym kraju obowiązkowo (jeden z nielicznych miłych mi obowiązków) próbuję kilku gatunków i marek piw... I powiem jedno - polskie piwo należy do najlepszych jakie piłem!
harnaś raczej słaby ... lepszy Ukraiński OBALON biały albo jęczmienny ... super mętny ...
... ;-)
spoko:)
To ja bym się napił tego piwa :-)) Może być Harnaś...;-)
lubie takie klimaty
kiedyś czytałem że te muszki są straszne - chłopcy nie mieli zabezpieczenia i bardzo cierpieli tez pojechali na Ural ... Ocena za zdjęcie / bardzo ciekawe / i opis
a ja po miniaturce sądziłem, że to fota z tegorocznego Dakaru w Am Pd - piechura pomyliłem z motocyklistą