Yy, tak, nowego końca początek to brzmi świetnie. Zauważ, że ten rok ładnie będzie mi do dnia urodzin pasował. Ej, cieszę się, że żyjesz, i że wporz, i że nastrój, bo już się zaczynałam martwić powoli, jak dziecko znikło, i nawet naładowałam sobie na wszelki wypadek hiszp. kom., bo tak leżała przez tydzień chyba wyładowana. No i jak tam było u W.?
ah pamiętam gdzie i kiedy. podoba mi się, bo brzydko jest i brudno, jak w domu, a nie jak w jakiejś phii słonecznej hiszpanii (podwójne phii phii). idę dzisiaj z mateuszem (tak trzeba go zeswatać z oskarem, choć cholera jasna uwielbiam człowieka, dwa dni temu caaaaaałą noc żeśmy się licytowali kto puści gorszą piosenkę i kto więcej wypije) więc idziemy z weroniki erazmusami tam właśnie spożywać winogrona i inne owoce. baw się moja droga przednio i patrz pozywtywnie na dziewiątkę na końcu. bo to nowego końca początek.
:))
piknie:)))
Yy, tak, nowego końca początek to brzmi świetnie. Zauważ, że ten rok ładnie będzie mi do dnia urodzin pasował. Ej, cieszę się, że żyjesz, i że wporz, i że nastrój, bo już się zaczynałam martwić powoli, jak dziecko znikło, i nawet naładowałam sobie na wszelki wypadek hiszp. kom., bo tak leżała przez tydzień chyba wyładowana. No i jak tam było u W.?
Hum, jak tak patrzeć na suche literki, to chyba nic, pewnie też by mnie nie rozbawiło, jakby ktoś inny napisał.
co w tym takiego zabawnego, Sonrisa?
ah pamiętam gdzie i kiedy. podoba mi się, bo brzydko jest i brudno, jak w domu, a nie jak w jakiejś phii słonecznej hiszpanii (podwójne phii phii). idę dzisiaj z mateuszem (tak trzeba go zeswatać z oskarem, choć cholera jasna uwielbiam człowieka, dwa dni temu caaaaaałą noc żeśmy się licytowali kto puści gorszą piosenkę i kto więcej wypije) więc idziemy z weroniki erazmusami tam właśnie spożywać winogrona i inne owoce. baw się moja droga przednio i patrz pozywtywnie na dziewiątkę na końcu. bo to nowego końca początek.
Hum :D
podoba mi się kadr i kolorystyka
A.
Bo mi się z placem teatralnym skojarzyło...
I bardzo rozsądnie, nie wstrzykuj sobie też marihuany.
jak jestem glodna to nie jem narkotykow:]
Się odpowiednio ponaświetla i będzie git.
Aha, a głodnemu chleb na głowie.
mowisz ze za psycho sie wezmiesz:D
Madzia, ale dlaczego ja mam się brać za narkotyki. MaxyM, ale dlaczego pod teatrem.
Leże, leże, n(cenzura)em się jak zwierzę... Pod teatrem.
Ola nie bierz sie za narkotyki bo Ci wypadna zeby i bedziesz brzydko pachniec!
o Ola mi też się miło wącha :)
Oleńko ale wymyśliłaś. :))))
Madzia, ale to żadne psycho nie jest, to jest takie zwyczajne. Kurcze, ale zainspirowałaś mnie tym komentem, może by się za jakieś psycho wziąć :>
Artur, to z wąchaniem do Myszowatego było, a info o miejscu ot tak rzucone w przestrzeń, gdyż akurat mi przyszło do głowy :)
Oleńko ja nie wącham. dzięki za info gdzie to fociłaś, ale i tak się tam w najbliższym czasie nie wybieram. :)
Ola, nie podejrzewalabym Cie o takie psycho:)
..z tym nie mam problemu :]
Rozumiem. Więc obyś odcienie szarości rozpoznawał. Kurcze, właściwie to ja lubię zapach czb chemii, dobrze mi się kojarzy :)
A w ogóle to zdjęcie na Puerta del Sol, że jeszcze tak dodam orientacyjno-geograficznie.
Cześć Arturku :> Na powyższym zdjęciu mnie akurat nerwy przed podróżą łapały.
a skąd! ja tylko czarno-białe! (w książeczce wojskowej mam napisane: "nieznaczne upośledzenie rozpoznawania barw") :)
Znaczy piłeś go lub wąchałeś intensywnie? Ejj, potrafisz sam wołać kolorowe? Fajowo.
:]
znany mi stan skądinąnd. nie zawsze stan przyjemny niestety. cześć Oleńko. :)
ja mowie o swoim, bo wlasnie produkuje kolejne obrazki :)
Renatko :D Oj nie! Oj na szczęście nie.
Panie Myszowaty, ja nie wiem, ja nie potrafię kolorowych wołać.
muma, ja nie wiem, ja to w ogóle nie mam eksplorera, tzn. mam, ale jest zepchnięty w kąt i nieużywany, i zakurzony.
załzawiony obiektyw
ooj.. czy mnie się o tego wywoływacza coś porobiło..? ;)
z cyklu "mówił, że jest trzeźwy"
przedsylwestrowe delirium tremens)?? ;-)
jak to jest mieć inny eksplorer niż reszta... zastanawiam się...
hm..
Ja muszę, bo zdechnę. Dobranoc i się czymajcie się.
owszem idżmy... ale jeszcze nie teraz... jeszcze nie...
szpać poszedłszt.. gerap stędap...
A koszulka czarna, a balkon na parterze?
No, prawdasz. Idę szpać i Wam tesz szugeruję.
nieprawdasz?
o... zlodzieje... i balkon...
Ja tak mialem na koszulce, ale mi pozniej i tak z balkonu ukradli, zlodzieje
A jak się czarne odbarwi, to też wychodzi czerwony. Tak mi się zrobiło na jednych spodniach, właśnie mi się przypomniało.
Nie wykluczam takiej możliwości.
i jak sie na ciemnym zrobi jasne, to czerwone wychodzi
ktores tam wrota
Że co? Ja nie łapię, a "łapię" to dziwne słowo, ja się je powtarza, więc uważaj przy powtarzaniu.
oky rozmieniacz banknotów i... ale to gdzieś na smętaszu jakimś... ... i cola
No właśnie :)
No to teraz lepiej ;)
:*
nie ma różnicy czy uprzejmnię czy mniej...
nieostrość widzenia przyszłości ;)
fajne
nie ma różnicy!
Uprzejmie przepraszam tych, co skomentowali byli przed chwilą.