Dodam jeszcze, że gdy wróciłem do domu i wrzuciłem zdjęcia na kompa, okazało się, że za watahą dzików, biegną sobie dwie sarenki. Ogromnego farta miałem. Fotkę z tamtego dnia można zobaczyć w mojej galerii.
Piękne! Ja też miałem farta z dziką rodzinką w zimie. szedłem sobie spokojnie leśną drogą do domu i nagle usłyszałem trzask łamanych gałązek, pomyślałem... sarny, bo nie raz je w tum miejscu widywałem. Ku mojemu zdziwieniu na drogę wpadła wataha dzików, 14 sztuk jakieś 30-40 metrów ode mnie :-) Całe szczęście że miałem w obiektywie stabilizację obrazu bo ręce z przejęcia strasznie mi się trzęsły ;-) Udało mi się trzasnąć parę fotek. Po chwili dziki zauważyły mnie i zaczęły uciekać w gęstwinę. Skręciły w prawo, tak, że miałem je na jakieś 30 metrów po prawej ręce. Zrobiłem w tył zwrot i pobiegłem w miejsce, gdzie gęstwinę przecina dość szeroka ścieżka. gdy znalazłem się ok. 20 m od watahy, dziki zaczęły przebiegać przecinając ścieżkę. Fotki mam, tylko dziki są rozmyte bo nawet do głowy mi nie przyszło żeby panoramować :/. Niesamowite to było przeżycie. Śpiących dzików nigdy nie widziałem, a widok to musi być piękny! Czasem widuje jak przebiegają przez trzcinowisko, ale tak blisko jak tamtego zimowego poranka drugi raz ich nie miałem. Pozdrawiam serdecznie!
Hubertus: Wystawiłem dzika i miałem komentarze typu: "na widok dzika ja bym założył wrotki, a gdy zaprosiłem tą osobę, to chciał podchodzić i o wrotkach nie było mowy...Tylko widziałem jego przejęcie, bo nigdy w życiu nie podchodził tych "ZŁYCH, STRASZNYCH DZIKÓW" jak to większość ludzi określa, a to piekna inteligentna zwierzyna i przeżycie utkwi mu w pamięci, bo jest co wspominać..Pozdrawiam!!
A było to w sobotę 27.12.08r godz. 09:00. Pierwszy raz widziałem jak dziki śpią. Były zbite w kupie...Świetnie to wyglądało....Zostało może trzy metry wtedy sarna zaczęła szczekać i obudziły się. Warunki do podchodu ciężkie (mróz), ale dla mnie było warto....oj było warto....
Dodam jeszcze, że gdy wróciłem do domu i wrzuciłem zdjęcia na kompa, okazało się, że za watahą dzików, biegną sobie dwie sarenki. Ogromnego farta miałem. Fotkę z tamtego dnia można zobaczyć w mojej galerii.
fajne
Piękne! Ja też miałem farta z dziką rodzinką w zimie. szedłem sobie spokojnie leśną drogą do domu i nagle usłyszałem trzask łamanych gałązek, pomyślałem... sarny, bo nie raz je w tum miejscu widywałem. Ku mojemu zdziwieniu na drogę wpadła wataha dzików, 14 sztuk jakieś 30-40 metrów ode mnie :-) Całe szczęście że miałem w obiektywie stabilizację obrazu bo ręce z przejęcia strasznie mi się trzęsły ;-) Udało mi się trzasnąć parę fotek. Po chwili dziki zauważyły mnie i zaczęły uciekać w gęstwinę. Skręciły w prawo, tak, że miałem je na jakieś 30 metrów po prawej ręce. Zrobiłem w tył zwrot i pobiegłem w miejsce, gdzie gęstwinę przecina dość szeroka ścieżka. gdy znalazłem się ok. 20 m od watahy, dziki zaczęły przebiegać przecinając ścieżkę. Fotki mam, tylko dziki są rozmyte bo nawet do głowy mi nie przyszło żeby panoramować :/. Niesamowite to było przeżycie. Śpiących dzików nigdy nie widziałem, a widok to musi być piękny! Czasem widuje jak przebiegają przez trzcinowisko, ale tak blisko jak tamtego zimowego poranka drugi raz ich nie miałem. Pozdrawiam serdecznie!
i znów tylko pozazdrościć !!!!
odnośnie dzików to wystarczy odwiedzić Krynicę Morską :)
Hubertus: Wystawiłem dzika i miałem komentarze typu: "na widok dzika ja bym założył wrotki, a gdy zaprosiłem tą osobę, to chciał podchodzić i o wrotkach nie było mowy...Tylko widziałem jego przejęcie, bo nigdy w życiu nie podchodził tych "ZŁYCH, STRASZNYCH DZIKÓW" jak to większość ludzi określa, a to piekna inteligentna zwierzyna i przeżycie utkwi mu w pamięci, bo jest co wspominać..Pozdrawiam!!
dobre ! dynamiczne
To potrzeba samemu przeżyć na sama myśl włosy się jeżą to są nie zapomniane momenty a adrenalina az do oczów sie dźwiga. Pzdr Hubert
A było to w sobotę 27.12.08r godz. 09:00. Pierwszy raz widziałem jak dziki śpią. Były zbite w kupie...Świetnie to wyglądało....Zostało może trzy metry wtedy sarna zaczęła szczekać i obudziły się. Warunki do podchodu ciężkie (mróz), ale dla mnie było warto....oj było warto....
tez bym to chcial widziec ale juz bez podsluchu,fajny kadr;)
nieźle ustrzelona fotka
:))
:) b.fajne!
oj nieładnie tak podsłuchawać, ale piękna jest to na nią leci ;D