Opis zdjęcia
kolejny dzień dupówy, przepędzał najwytrwalszych turystów z gór a my wciąż zapatrzeni przez okna werandy w stronę Pana M... ciągłe leje... a my jak na zbawienie w stronę chmur, czy Pan pokaże może dziś nos, czy zerknie na nas i bezgłośnie powie - chodźcie.., czekam... nasz upragniony Pan M... /po czym wzrok mój przykuła plansza do scrabbli zalegająca na stole schroniska, pomiędzy kubkami herbaty a mapami - Panna A powiedziała - ależ nie ma słowa \"rochaty\", ja oczywiście uparłem się stanowczo twierdząc że jest, na co Pan Ł i Pani K wybuchnęli śmiechem :-))))/ , ...a tymczasem Pan M ciągle pozostawał otulony nieprzeniknioną, budząca wyobraźnie gęstwiną chmur...
klimat
w ciemności ludzie za słońcem tęsknią , ładny nastrój ....
Ne wiem dlaczego, ale mógłbym się długo gapić w tą fotę. Może dlatego, że przypomina się gapienie w dupuwę, zza okien bezpiecznego schroniska, z myślą "jak dobrze, że nas tam już nie ma".
tak, klimat jest
fajny klimat.
Fajne. Klimat narzuca mi skojarzenia z "Miasteczkiem Twin Peaks"
gorki deszczyk...ladnie
ciekawe....
;-)
Ależ francowata dupuwa. Mi by się nie chciało ze schroniska wyjść. takie Tatry też trzeba pokazywać.
...yhy
Dobrze z tym deszczem. Piękne chwile w pięknym miejscu... A takiego słowa NIE ma ;-)