jak klaustrofilia to wszystko gra, sorki że niedowidze. a wlasnie zauważylem co innego, to ze królik może i lubi sie chować poza czasem ale podłaczył sobie internet białym kablem, byłby w tym podobny do wielu z nas ;)
Atari130XE, ale ja mówię o klaustrofili, którą co najwyżej mógłbym zastąpić słowem klaustromania. A mapę narysował sam królik, żeby zracjonalizować swoją ucieczkę. Gdybyś się wczytał w ową mapę to byś zauważył, iż kryjówka znajduje się poza tradycyjną czasoprzestrzenią, co jest możliwe dzięki dziurom w systemie logicznym codzienności.
królik chowający sie w ciasnym miejscu ma raczej agorafobie niż klaustrofobie, chyba ze został tam zapędzony przez złego paparazzi i faktycznie przeżywa męki. podwójne bo raz że go scigają a dwa ze zamkniete pomieszczenie nie daje mu poczucia bezpieczeństwa. a łobuz hrabiarazzi w dodatku straszy królika jakąś mapą, pewnie chce go brać na spacer po mieście..
focamovie: wiem, ale to niemożliwe, bo ja jestem naturszczykiem, jak piszę poemat o upijaniu się brandy to muszę tworzyć pod wpływem impulsu. Z drugiej strony często jest tak, że pierwsza myśl jest najlepsza: albo rób coś od razu albo wcale.
dzięki droflum, ciekawe skojarzenie
jakoś z tym mi się kojarzy-> http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_Schr%C3%B6dingera
LOL ;-D ;-D
tak, tylko na takiego królika mnie stać ;-)
kot przeciez mosci hrabio !
święta prawda
tak, ludzka dusza jest rebusem, nad którym ma czas dumać jedynie arystokracja. Reszta w pośpiechu ugania się za pieniędzmi i przyjemnościami.
REBUS dla arystokracji!
:D no właśnie Atari, bo królik jest w każdym z nas.
jak klaustrofilia to wszystko gra, sorki że niedowidze. a wlasnie zauważylem co innego, to ze królik może i lubi sie chować poza czasem ale podłaczył sobie internet białym kablem, byłby w tym podobny do wielu z nas ;)
Atari130XE, ale ja mówię o klaustrofili, którą co najwyżej mógłbym zastąpić słowem klaustromania. A mapę narysował sam królik, żeby zracjonalizować swoją ucieczkę. Gdybyś się wczytał w ową mapę to byś zauważył, iż kryjówka znajduje się poza tradycyjną czasoprzestrzenią, co jest możliwe dzięki dziurom w systemie logicznym codzienności.
królik chowający sie w ciasnym miejscu ma raczej agorafobie niż klaustrofobie, chyba ze został tam zapędzony przez złego paparazzi i faktycznie przeżywa męki. podwójne bo raz że go scigają a dwa ze zamkniete pomieszczenie nie daje mu poczucia bezpieczeństwa. a łobuz hrabiarazzi w dodatku straszy królika jakąś mapą, pewnie chce go brać na spacer po mieście..
focamovie: wiem, ale to niemożliwe, bo ja jestem naturszczykiem, jak piszę poemat o upijaniu się brandy to muszę tworzyć pod wpływem impulsu. Z drugiej strony często jest tak, że pierwsza myśl jest najlepsza: albo rób coś od razu albo wcale.
pomysł fajny, gdyby go dopracować
a które słowo jest niejasne: klaustro, filia czy brandy?
o co chodzi?
gniot