...Nikt tu nie wtargnie — uczucie oplotło
Jak pająk wszystkie szczeliny przyrody.
Kto ujrzał pasmo jej włosów puszystych,
Ten niewolnikiem — sędziwy czy młody.
Słuchaj, lekarzu! Cierpienie się wzmaga —
A tobie wciąż nie wiadome powody...
Pewnie ktoś urok na mnie rzucił wiosną:
Zima nadejdzie — żar mój stopi lody...
Odchodzi, żadnych nie rzuca rozkazów —
Lecz jam niewolnik i nie chcę swobody!
Odchodzi: źródło wysycha, liść spada
I przekwitają samotne ogrody.
Ach, nawet miesiąc gaśnie wśród obłoków.
Ciemne są słońca wschody i zachody.
Kamal pijaństwu nigdy nie hołdował —
Dziś w cierpkim winie poszuka osłody.
Lecz cóż to... Pączki znów się otwierają,
Znów trel słowika, ważek korowody:
Ona powraca, namiętna i czuła —
Znów czas nastaje szczęścia i pogody.
Wietrzyk poranny kołysze listowie,
Spijam rozkoszy najwspanialsze miody.
Post porzuciłem, modlitwę i prawo
Dla łaskawego daru jej urody.
Ludzie, nazwijcie Kamala szaleńcem:
Piękna zstąpiła w miłości ogrody. Kamal Chudżandi
+++
lubie ten gest
tez mam gesia skorke ... :)
SUPER !!! BRAWO DLA MODELKI!!!
światło i poza +++++++++++
!!
subtelne i piękne
przesadzasz casa
Piekna fotografia... Przepiekna modelka...
Elegancko.
subtelnie
bardzo intrygujące, świadome, sugestywne i prawdziwe ... BDB praca
:)
swietnie
niezłe
++++++++++++++++++++++++++++++
zachwycające
bardzo
Przednia fotografia.. i to oczko.... miodzio..
Bardzo ładne
ładne
pięknie
klasa
+++
dobre...
ładnie
...Nikt tu nie wtargnie — uczucie oplotło Jak pająk wszystkie szczeliny przyrody. Kto ujrzał pasmo jej włosów puszystych, Ten niewolnikiem — sędziwy czy młody. Słuchaj, lekarzu! Cierpienie się wzmaga — A tobie wciąż nie wiadome powody... Pewnie ktoś urok na mnie rzucił wiosną: Zima nadejdzie — żar mój stopi lody... Odchodzi, żadnych nie rzuca rozkazów — Lecz jam niewolnik i nie chcę swobody! Odchodzi: źródło wysycha, liść spada I przekwitają samotne ogrody. Ach, nawet miesiąc gaśnie wśród obłoków. Ciemne są słońca wschody i zachody. Kamal pijaństwu nigdy nie hołdował — Dziś w cierpkim winie poszuka osłody. Lecz cóż to... Pączki znów się otwierają, Znów trel słowika, ważek korowody: Ona powraca, namiętna i czuła — Znów czas nastaje szczęścia i pogody. Wietrzyk poranny kołysze listowie, Spijam rozkoszy najwspanialsze miody. Post porzuciłem, modlitwę i prawo Dla łaskawego daru jej urody. Ludzie, nazwijcie Kamala szaleńcem: Piękna zstąpiła w miłości ogrody. Kamal Chudżandi
A ciekawie jest... ciekawie :)
Sliczna fotografia, dodaje do ulubionych i pozdrawiam
ależ ładnie :)
w dalszym ciągu pięknie