To miejsce ma różne oblicza. Wczesnym rankiem ulice są pustawe, czarnoskóre dziaciaki w granatowo-białych szkolnych strojach powolutku idą na lekcje. Dorośli spieszą się do biur. A po południu zaczyna się ruch w French Quarter. Ulice się zapełniają, zewsząd dobiega blues i dixie. Mijasz French i dochodzisz do Missisipi i znów jest cicho i spokojnie. Tak pamiętam to miejsce Kimi. Pozdrawiam :)
To miejsce ma różne oblicza. Wczesnym rankiem ulice są pustawe, czarnoskóre dziaciaki w granatowo-białych szkolnych strojach powolutku idą na lekcje. Dorośli spieszą się do biur. A po południu zaczyna się ruch w French Quarter. Ulice się zapełniają, zewsząd dobiega blues i dixie. Mijasz French i dochodzisz do Missisipi i znów jest cicho i spokojnie. Tak pamiętam to miejsce Kimi. Pozdrawiam :)
Pokazujesz to miasto w bardzo zindywidualizowanjym stylu, dla mnie ciekawie, ale czy trafnie nie potrafię tego ocenić Panie Podróżniku :)
kadr +++
Ania,od razu rozpusty :)
Niu Orlean, miasto jazzu i rozpusty:)
bdb
+++
ciekawa obróbka i postarzenie tej fotki, choć mi niezupełnie odpowiadają tak silne przepalenia :)
niezwykle to miasto