Opis zdjęcia
Jedyna z wambierzyckich bram, w której ktoś starał się upiększyć swoje otoczenie; pustka tych miejsc przywodzi mi na myśl czasy, kiedy te miejsca tętniły życiem. Ludzi, którzy to budowali - z pasją i z myślą o przyszłości. Przemijanie... nic nie będzie ta
Hmmm... A spróbuję... jak tam będę. A kiedy - nie wiem. W końcu to 200 km, a z czasem krucho...
Aha. Tym obrazkiem zamykam cykl bram wambierzyckiego rynku - nie widzę zbytniej aprobaty i zrozumienia tego, co chciałem przekazać (są oczywiście wyjątki :-)), więc kolejnych nie będę zamieszczał.
dokończenie - nie zmieściło się: "-kie, jak sobie wyobrażamy..."