Możliwości jest mnóstwo... Wbrew pozorom, czasem tak dużo, że można nie zdążyć zrobić zdjęcia bo warunki przed obiektywem się zmienią... Dajmy na to obiekt ucieknie sprzed niego... ;)) Też dzięki za rozmowę... Pozdrawiam :)
Piotr: mam i pierścienie i mieszek. Oba stosuję choć wolę pierścienie w praktyce (w lesie, po mchu, gałęziach bujać się z mieszkiem to trochę rydzykowna sprawa. Dla mieszka). Pytanie było lekko podchwytliwe. Wracając do pierścieni. Oprócz samej głębokości pierścienia mamy jeszcze do wykorzystania pierścień ostrzenia w samym obiektywie, ewentualnie dodatkowo pierścień ogniskowej. A to już daje takie możliwości, że wygranie 6 w Lotka to przy tym pikuś.... Kwestia właśnie wyłapania odpowiednich parametrów w prawktyce. I to jest właśnie SZTUKA. Może się kiedyś tego nauczę. Dziękuję za wieczorną rozmowę Piotrze :)
Mieszek różni się tym, że możesz sobie płynnie dobierać odległość od body i to jest jego ogromna zaleta. Żeby zmienić odległość za pośrednictwem pierścieni to musisz odczepić obiektyw i wpakować kolejny pierścień, a mieszek sobie tylko rozciągasz. Kwestia komfortu pracy, czasu. Jak najbardziej praktyczna kwestia. No a GO... Coś kosztem czegoś... Na tym polega sztuka wyboru, która w fotografii jest nader często obecna cokolwiek byś nie fotografował.
Piotr: przepraszam, że spytam... ale od względem praktycznym to czym się różni mieszek makro od pierścieni pośrednich? Poza samą konstrukcją rzecz jasna... Bo dla mnie niczym. Każdy badziew do makro (czy to pierścienie, czy konwerter, czy mieszek, czy soczewki) obetną GO i nie ma na to ch*** we wsi. Kwestia właśnie ogniskowej (tak myślę) ale z tym dopiero trenuję. Mam już pełen zestaw ogniskowych od 28 do 300mm więc mogę działać. Oby czas się na to znalazł :)
A nie możesz pierścieni zmienić na mieszek?? btw... To było bez żadnych dodatków robione... Jedynie filtr UV, ale to bez znaczenia praktycznie... Przy makro przydaje się coś pomiędzy obiektywem a body :))
Piotr: hmmm... tak myślałem... Ale coś moje 70mm inaczej się zachowuje. żeby zachować tak głęboki obiekt ostry to nie mogę uzyskać tak czystewgo tła. Zawsze jakieś liście i trawy już się klują
fajne, proste - wiosna przyszła?
Możliwości jest mnóstwo... Wbrew pozorom, czasem tak dużo, że można nie zdążyć zrobić zdjęcia bo warunki przed obiektywem się zmienią... Dajmy na to obiekt ucieknie sprzed niego... ;)) Też dzięki za rozmowę... Pozdrawiam :)
Piotr: mam i pierścienie i mieszek. Oba stosuję choć wolę pierścienie w praktyce (w lesie, po mchu, gałęziach bujać się z mieszkiem to trochę rydzykowna sprawa. Dla mieszka). Pytanie było lekko podchwytliwe. Wracając do pierścieni. Oprócz samej głębokości pierścienia mamy jeszcze do wykorzystania pierścień ostrzenia w samym obiektywie, ewentualnie dodatkowo pierścień ogniskowej. A to już daje takie możliwości, że wygranie 6 w Lotka to przy tym pikuś.... Kwestia właśnie wyłapania odpowiednich parametrów w prawktyce. I to jest właśnie SZTUKA. Może się kiedyś tego nauczę. Dziękuję za wieczorną rozmowę Piotrze :)
Mieszek różni się tym, że możesz sobie płynnie dobierać odległość od body i to jest jego ogromna zaleta. Żeby zmienić odległość za pośrednictwem pierścieni to musisz odczepić obiektyw i wpakować kolejny pierścień, a mieszek sobie tylko rozciągasz. Kwestia komfortu pracy, czasu. Jak najbardziej praktyczna kwestia. No a GO... Coś kosztem czegoś... Na tym polega sztuka wyboru, która w fotografii jest nader często obecna cokolwiek byś nie fotografował.
Bardzo ładnie,wiosennie!
Piotr: przepraszam, że spytam... ale od względem praktycznym to czym się różni mieszek makro od pierścieni pośrednich? Poza samą konstrukcją rzecz jasna... Bo dla mnie niczym. Każdy badziew do makro (czy to pierścienie, czy konwerter, czy mieszek, czy soczewki) obetną GO i nie ma na to ch*** we wsi. Kwestia właśnie ogniskowej (tak myślę) ale z tym dopiero trenuję. Mam już pełen zestaw ogniskowych od 28 do 300mm więc mogę działać. Oby czas się na to znalazł :)
A nie możesz pierścieni zmienić na mieszek?? btw... To było bez żadnych dodatków robione... Jedynie filtr UV, ale to bez znaczenia praktycznie... Przy makro przydaje się coś pomiędzy obiektywem a body :))
Pewnie dlatego że używam dodatkowo pierścieni pośrednich :( ALe bez nich jak bez ręki.
Bo to była jedyna w swoim rodzaju taka gałązka tam... Musisz szukać więcej przestrzeni dookoła:)
Piotr: hmmm... tak myślałem... Ale coś moje 70mm inaczej się zachowuje. żeby zachować tak głęboki obiekt ostry to nie mogę uzyskać tak czystewgo tła. Zawsze jakieś liście i trawy już się klują
W granicach 70 z tego co pamiętam...
Ładnie. Można wiedzieć jaka ogniskowa obiektywu?
nie, pieski ;))))