Opis zdjęcia
\"Wstałem, zesztywniały od spania w krześle, ogoliłem się, zmieniłem ubranie i wyszedłem coś zjeść. Może dlatego, że dzień poprzedni tak niezwykle obfitował w zdarzenia albo że stosunkowo mało spałem (muszę powiedzieć, że przyczyny stosunkowo mało mnie interesują), czułem pustkę w głowie. Przez całą drogę do restauracji, w trakcje posiłku i w powrotnej drodze do domu wydawało mi się, że tego dnia Jacob Horner nie istnieje. Po śniadaniu wróciłem do mieszkania, usiadłem w fotelu na biegunach i bujałem się - reagując tylko zmysłami - przez długi czas, nie myśląc o niczym\" John Barth, koniec drogi, s. 42.
Zajaraj rano na krześle.Może być na balkonie.