Opis zdjęcia
Kola, przepraszam, nie wiedziałem. Myślałem, że zapomniałeś...Wybacz 2008-11-17, 09:36 - Uzupełniam opis: tryptyk ten zamieściłem w niecałe dwie godziny od chwili kiedy dowiedziałem się, że Kola nie żyje. Linka do strony ze zdjęciem, które wykorzystałem jako element tryptyku, przysłał mi Raingold, któremu bardzo dziękuję. Opis do zdjęcia był jednak jednym zdanim, które chciałem w tym momencie powiedzieć Koli. Teraz przyszło mi jednak do głowy, że jest to hermetyczne bardzo, więc uzupełniam. Nikołaj Nizow był fotoreporterem radzieckim, a później rosyjskim. Lauretem World Press Photo między innymi. W jego złotym medalu WPP miałem niejaki udział - Kola uważał mnie za ojca chrzestnego tego sukcesu. Zaprzyjaźniliśmy się. Historia częściowo opisana jest pod zdjęciem _http://plfoto.com/1552432/zdjecie.html_. Zdjęcie, przedstawiające Kolę przy pracy, zrobiłem 3 listopada 1988 roku w Polsce. Zdjęcie drugie - to reprodukcja karty z albumu, który otrzymałem od Koli z jego dedykacją. Zdjęcie trzecie nie jest mojego autorstwa - to zdjęcie z linku, nadesłanego przez Raingolda, który szukając zdjęć Koli, natknął się na informację o odsłonięciu tablicy pamiątkowej na domu, w którym Kola mieszkał. Nie jest też mojego autorstwa kompozycja - uważam, że świetna - kompozycja tego tryptyku - dziękuje bardzo za pomoc :). Do soboty nie wiedziałem o tym, że Kola nie żyje. Teraz trudno mi oswoić się z tym. Był nie tylko znakomitym fotoreporterem, jednym z lepszych, jakich znałem. Był też świetnym kolegą i ciepłym człowiekiem. Lubił ludzi.
Opis pod zdjęciem, napisany w niecałe dwie godziny od chwili, kiedy dowiedziałem się o śmierci Koli, dzisiaj wydał mi się nazbyt hermetyczny - uzupełniłem zatem. Nie mogę się oswoić z myślą, że Go nie ma.
[*]
Pozdrawiam milcząco :(((
I takie łączenia ma sens nad wyraz.
to pisz cyylicą
żyzń takaja... - kurcze, pisanie po rosyjsku alfabetem łacińskim to jakaś aberracja... - pozostaje pamięć i fotografie...(*)
...po russki...
Kak po russkij goworiat: CZTO DIEŁAT', TAKAJA ŻIZŃ...
mnie również
smutno mi sie zrobilo...
:(((
:(
Snowman [2008-11-16 00:29:14]: wiem Snow, o czym napisałeś. Latem 1989 planowaliśmy wspólny wyjazd na Kaukaz. Miał się odbyć w 1990 roku, ale wtedy tyle się działo, że nie doszedł do skutku. Później trochę pisywaliśmy, aż do roku 2000, kiedy nagle zamilkł. Nikt mnie nie powiadomił. Myślałem, że zapomniał. Nie chciałem o tym pisać, bo mi coś nie pasowało i dlatego opowieśc Szecherezady została bez pointy. A teraz wszystko jasne :(
miłośnik zwierząt [2008-11-16 00:29:46]: pod linkiem _http://plfoto.com/1552432/zdjecie.html_ masz po polsku opisaną historię Koli. Pisałem ją w odcinkach przed pójściem do szpitala. Pozostała bez pointy. Teraz dopisało ją życie.
Hmm, ale o co chodzi..?
? Pisze o wiezach miedzyludzkich, nawet nie zauwazamy, kiedy tracimy kontakt, a jak zauwazamy, to czesto bywa za pozno...
Snowman [2008-11-16 00:19:35]: Raingold znalazł wiadomość i wysłał mi linka, po 22:00 już było. :(
Rwa sie wiezy...
[*]
Jesli chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej o Koli: _http://plfoto.com/1552432/zdjecie.html_