fajna interpretacja hrabiego M: druciany, stukołowy pociąg do Edenu, płacisz i jedziesz. a dlaczego granatowy anioł nie ma oczu to nikt nie wie. prawdopodobnie piękno rajskich ogrodów wypaliło mu oczy, jak w piosence. inni powiadają że stracił dusze pławiąc się przez wieki w niebiańskiej obfitości dóbr materialnych.
Hrabia Mikszewski [2008-11-19 16:27:25] cóż mogę i mam inne zdanie. Wcale nie jestem przeciwny myśleniu, czy poruszaniu się "między systemami" i znam wielu naukowców, którzy potrafią poruszać się pomiędzy systemami. Tyle, że można to robić na różne sposoby. Są ludzie, którzy lawirują z "lenistwa?" między "systemami" wybierając z nich tylko to co aktualnie jest im "na rękę". Czegoś takiego raczej nie nazwałbym myśleniem. Ciekaw jestem po której stronie Ty stoisz. Chyba mam wyrobione zdanie, ale mam nadzieję na miłe rozczarowanie. Pzdr.
rstaq, to uczciwe z Twojej strony, że przyznałeś się, że jesteś naukowcem, bo naukowcy z zasady są kiepskimi rozmówcami. To zwyczajne skrzywienie zawodowe. Naukowcy bowiem redukują myślenie do umiejętności poruszania się w ścisłych ramach jednego systemu. Więcej odwagi - spróbuj myśleć pomiędzy systemami, czyli pogódź się z tym, że żaden, choćby najwspanialszy system nie wyręczy Cię w myśleniu, bo myślenie to przygoda a nie rachunkowość.
Hrabia Mikszewski [2008-11-18 18:54:50] o szanowny Hrabio, tak sądzę, że to są bezsensowne bazgroły. Jeśli zechcesz, to poproś mnie oto abym wykonał za Ciebie pracę myślenia i przeniósł te słowa na grunt np. logiki. Konsumpcjonistów znam na wylot w ich argumentacji jest tyle wyobraźni, że ich syntezy są jedynie pozorne. Co do wyobraźni każdy ma własną moja umożliwia mi pracę badawczą w naukach ścisłych.
rstaq, chyba nie rozumiesz słowa "naciągane?". Ja naciągnąłem tylko płótno na blejtram, wykonałem szkic i położyłem pierwsze plamy, a ty bezczelnie twierdzisz, że to są bezsensowne bazgroły. Nie nabiorę się na twój plebejski szantaż, ponieważ uważam, że osoba z mniejszą wyobraźnią nie może żądać od osoby z większą wyobraźnią, aby ta rozliczała się ze swoich słów. Skoro sam nie masz wyobraźni, to poproś mnie grzecznie, abym za ciebie wykonał pracę myślenia i napisał coś więcej o syntezie katolicyzmu i konsumpcjonizmu.
Przemyśl, bo dla mnie to co napisałeś jest mocno naciągane. Ale jeśli rzeczywiście dla kogoś jest taką protezą, to.... może lepiej będzie jak się jej pozbedzie??
Druciany wehikuł umożliwia podróżowanie po Ogrodach Edenu. Z tą drobną różnicą, że za wszystko trzeba płacić. Pomijając ten drobny szczegół, można przez chwilę poczuć, że wreszcie, po długiej tułaczce wróciliśmu do domu, i że tym samym biblijna historia dobiegła końca (z małą pomocą drucianego wózka). Tylko czemu anielski personel stracił wzrok?
fajna interpretacja hrabiego M: druciany, stukołowy pociąg do Edenu, płacisz i jedziesz. a dlaczego granatowy anioł nie ma oczu to nikt nie wie. prawdopodobnie piękno rajskich ogrodów wypaliło mu oczy, jak w piosence. inni powiadają że stracił dusze pławiąc się przez wieki w niebiańskiej obfitości dóbr materialnych.
Hrabia Mikszewski [2008-11-19 16:27:25] cóż mogę i mam inne zdanie. Wcale nie jestem przeciwny myśleniu, czy poruszaniu się "między systemami" i znam wielu naukowców, którzy potrafią poruszać się pomiędzy systemami. Tyle, że można to robić na różne sposoby. Są ludzie, którzy lawirują z "lenistwa?" między "systemami" wybierając z nich tylko to co aktualnie jest im "na rękę". Czegoś takiego raczej nie nazwałbym myśleniem. Ciekaw jestem po której stronie Ty stoisz. Chyba mam wyrobione zdanie, ale mam nadzieję na miłe rozczarowanie. Pzdr.
rstaq, to uczciwe z Twojej strony, że przyznałeś się, że jesteś naukowcem, bo naukowcy z zasady są kiepskimi rozmówcami. To zwyczajne skrzywienie zawodowe. Naukowcy bowiem redukują myślenie do umiejętności poruszania się w ścisłych ramach jednego systemu. Więcej odwagi - spróbuj myśleć pomiędzy systemami, czyli pogódź się z tym, że żaden, choćby najwspanialszy system nie wyręczy Cię w myśleniu, bo myślenie to przygoda a nie rachunkowość.
Jeśli już się czepiać słówek, to widz, że nie rozumiesz słowa "proteza??". Jak z Twoją wyobraźnią??
Hrabia Mikszewski [2008-11-18 18:54:50] o szanowny Hrabio, tak sądzę, że to są bezsensowne bazgroły. Jeśli zechcesz, to poproś mnie oto abym wykonał za Ciebie pracę myślenia i przeniósł te słowa na grunt np. logiki. Konsumpcjonistów znam na wylot w ich argumentacji jest tyle wyobraźni, że ich syntezy są jedynie pozorne. Co do wyobraźni każdy ma własną moja umożliwia mi pracę badawczą w naukach ścisłych.
rstaq, chyba nie rozumiesz słowa "naciągane?". Ja naciągnąłem tylko płótno na blejtram, wykonałem szkic i położyłem pierwsze plamy, a ty bezczelnie twierdzisz, że to są bezsensowne bazgroły. Nie nabiorę się na twój plebejski szantaż, ponieważ uważam, że osoba z mniejszą wyobraźnią nie może żądać od osoby z większą wyobraźnią, aby ta rozliczała się ze swoich słów. Skoro sam nie masz wyobraźni, to poproś mnie grzecznie, abym za ciebie wykonał pracę myślenia i napisał coś więcej o syntezie katolicyzmu i konsumpcjonizmu.
Przemyśl, bo dla mnie to co napisałeś jest mocno naciągane. Ale jeśli rzeczywiście dla kogoś jest taką protezą, to.... może lepiej będzie jak się jej pozbedzie??
Nie wiem. Trzeba by to przemyśleć.
1. Komu potrzebna proteza Hrabio?? 2. Dlaczego taka??
Hrabio szalejesz, znaczy lubię szalenie:)
Druciany wózek jako proteza katolickiej duszy.
Druciany wehikuł umożliwia podróżowanie po Ogrodach Edenu. Z tą drobną różnicą, że za wszystko trzeba płacić. Pomijając ten drobny szczegół, można przez chwilę poczuć, że wreszcie, po długiej tułaczce wróciliśmu do domu, i że tym samym biblijna historia dobiegła końca (z małą pomocą drucianego wózka). Tylko czemu anielski personel stracił wzrok?
łojoj, niezłe
arkadia