Opis zdjęcia
z cyklu: "wypatrzone z Kasprowego" :), jesienne przedpołudnie na Kasprowym Wierchu, stadko turystów (typowi do bólu "goście") usiłowało zejść wycieczkowym szlakiem ze stacji kolejki linowej na Halę Gąsienicową (schronisko) i dalej zapewne do Kuźnic (nocleg). Wjechali nowoczesną kolejką - po remoncie. Decyzja zejścia podjęta została ad hoc - pogoda piękna, widoki cudnej urody. Wyposażenie standardowe - jak widać na fotografii, plus dwoje dzieci w wieku przedszkolnym bardziej. Ścieżka (letni szlak) wyraźnie widoczna, kilka osób schodziło wcześniej. Na szczęście - w miejscu widocznym - dzieci odmówiły współpracy - kilka metrów po zlodzonym śniegu na stromym zboczu okazało się nie do pokonania (zresztą nie tylko dla dzieci). Stadko szczęśliwie wróciło...(dodatkową przyjemnością było równoczesne obserwowanie stadka kozic pasących się nieco powyżej ścieżki), październik 2008; Canon EOS 300D, obiektyw 8/500, statyw
Masz rację - to bardzo często "chciejstwo" w czystej, klinicznej formie :)
No to, kurna, jeszcze gorzej, bo "wpływ", w pewnym sensie, tłumaczy takich głupków...
@Joginie - taka głupota to temat na długie, piwne posiady. A - co może się wydawać nieco dziwne - tego typu turyści w większości raczej nie są "pod wpływem"...
SŚwietnie udokumentowana bezdenna głupota górskich "turystów" - ciekawe czy wszyscy pomyślnie przeszliby próbę alkomatem...
patrzyłem uważnie :))
fajnie uchwycone:)
:) no - taka "turystyka" to rzeczywiście dosyć specyficzna dyscyplina i predyspozycje trzeba mieć kształtowane specjalnie... :))
Ludzkość nieustannie przesuwa wszelkie granice. Każda dyscyplina ma swoich specjalistów o odpowiednich predyspozycjach :))
@Madame - witam. Niestety - masz całkowita rację... tu - zakończyło się rozsądną decyzją powrotu. Ile razy - w podobnych sytuacjach jednak "udaje" się przejść- na siłę - te "zabójcze" trudności - a to rozzuchwala :))
zdjęcie potwierdza powiedzenie, że głupota ludzka nie zna granic.
rozumiem :))) pozdrawiam :))
wiesz, lepiej na zimne dmuchac i nic nie ryzykowac :-)))
oczywiście - moja wpadka :))
@Jacku :)))) wpadka z komentarzem Rstaq-a - to jednostkowy przypadek :))) -- co do głupoty - zwłaszcza w Tatrach, to mogę snuć opowieści godzinami (a od niedawna mogę je dokumentować fotografiami... :))) )
i znowu sie potwierdza, ze ludzka glupota nie zna granic (nie mam na mysli Twojego zdjecia tylko to "stadko" turystow) :-)
Jasne :)) rozumiem ja także nieraz mam podobnie :))
@Rstaq - serdecznie przepraszam, - nie zauważyłem, głupio mi.... pozdrawiam. Ja też - i to bardzo często słyszę, czytam - takie właśnie uwagi (bez emotikona lub oczka) - stąd nieco "ostrzejsza" reakcja. Mam nadzieję, że przeprosiny przyjmiesz... :))
Przecież okiem mrugam i (...) pokazuję, aby jasne było co myślę. A to co napisałem to jeden z delikatniejszych tekstów jaki można usłyszeć sugerując, nieprzygotowanie do wyjścia w góry. Pozdrawiam serdecznie :))
@Krzysztofie - słoneczko świeciło, chodziłem - to i nie marzłem. A poza tym znajomi niedaleko z "rozgrzewką" byli :))
Rstaq - specjalistą od historii taternictwa jesteś??? :))) 100 lat temu - to turystykę tatrzańską (taternictwo) uprawiało w sumie kilkaset (albo i mniej) osób, śmiałków, którzy mieli odwagę wchodzić w Tatry w warunkach zimowych można było policzyć na palcach - powiedzmy - dwóch rąk. Prawie 100 lat temu założono TOPR. I rzeczywiście - nie używano ani goroteksu ani podeszw firmy Vibram. Bo ich wtedy nie było. Ale podkute buty, z profilowaną podeszwą, wiązane, powyżej kostki i ciepłe - wełniane - ubranie, rękawice, lina i czekan - stanowiły podstawowe wyposażenie...
100lat temu bez vibram-ów i innych gore chodzili i wcale nie po szlakach ;P Także bez przesady ;)
umarzłeś, czy miałeś coś na rozgrzewkę? ;)
@Szambonur - Bartek za cały cykl wziął chyba też jakieś wyróżnienie na Sundrelandzie...
@Szambonur - ja też pamiętam tamtą fotografię :)); @Snowman - niestety w momencie, gdy to stadko usiłowało zejść - tamto poszło do góry. Nie dało rady objąć w jednym kadrze - to "ściągnięte" ze sporej odległości... Ale jeszcze fotografia kozic i uwieczniających je "turystów" - będzie :)) W końcu "wypatrywałem" na tym Kasprowym dłuższą chwilę...
+++
bardzo dobre :) ach.., te kozice ;)))
Ta... jak bys tam jeszcze te kozice zmiescil to by byl cud mniod i orzeszki...
http://pejzaze.onet.pl/54020,gr,7,26,0,,galeria.html - to jest wspomniane wcześniej foto...
Świetna, niedoceniona fota. Ciśnie się na usta jedynie słuszne: "kurwa debile!!!".
Świetna reporterka... Pamiętam zdjęcie nagrodzone w NG o tytule "Cepry" też zrobione na kasprowym... ale to wydaje się być nawet lepsze... Powodzenia na zaś...
tia pojebów nie brakuje niestety na tym swiecie, ale tacy szybko schodza wiec moze nie zdarza zabic swoich dzieci, fajnie wypatrzone. pozdro