ja byłem swego czasu na podlasiu kilkakrotnie. bardzo ładne okolice i sympatyczni ludzie. może uda mi się do Was wybrać w przyszłym roku ? mam nadzieje. :)
Dogfog, potraktuj to nie jako odmowę, lecz bardziej jako "na razie nie pojadę focić Lubelszczyzny, ale może mi się kiedyś odmani". Sławku, wnuka też dobrze mieć - tak myślę..:) Gata, już stawiam kołnierzyk na sztorc..:] Andresito, nie ja - Dziadek..:D Marku, ogólnie rzecz biorąc to cały ten mój mariaż z aparatem jest mocno przypadkowy. Zawsze dziwił mnie fakt, że nie znając się na fotografii można tu jakoś między Wami egzystować..:) A co do zdjęcia - to jedyne ujęcie, kiedy wszyscy patrzyli w obiektyw, więc wybrałem mz mniejsze zło.. Bholzer, a koszula pod sweterkiem - mam gdzieś identyczną:P
czasami mam ochotę wybrać się gdzieś dalej, ale tylko czasami. ja mam swój rewir, w którym jest mi dobrze, potrafię się w tych ścieżkach i między tymi ludźmi odnaleźć.. a jeszcze tyle do sfocenia.. życia i tak mi na to nie starczy.. zostawiam więc wspaniałomyślnie resztę świata do Waszej dyspozycji, a sam pokręcę się po okolicy..:) może komuś się ta okolica spodoba i też postanowi tu przyjechać, żeby sobie popstrykać.. ot, takie luźne moje dywagacje..:)
a cóż ja tu mogę napisać.. powiedziałem dla owej Pani z tyłu, czyim jestem wnukiem, więc Pani zawołała Męża, bo ponoć bardzo się z moim Dziadkiem przyjaźnili..
fajnie pokazujesz takie zwyczajne miejsca i sytuacje
piękne, zapewne bardzo kochali dziadka, skoro z taką radością patrzą na wnuka
niejedna ciekawa opowieść można by usłyszeć z ust tych ludzi
świetne
Dobrze opowiadasz :)
ja byłam tylko raz, ale ciągle mi się marzy, że znów tam zawitam.
ja byłem swego czasu na podlasiu kilkakrotnie. bardzo ładne okolice i sympatyczni ludzie. może uda mi się do Was wybrać w przyszłym roku ? mam nadzieje. :)
Dogfog, potraktuj to nie jako odmowę, lecz bardziej jako "na razie nie pojadę focić Lubelszczyzny, ale może mi się kiedyś odmani". Sławku, wnuka też dobrze mieć - tak myślę..:) Gata, już stawiam kołnierzyk na sztorc..:] Andresito, nie ja - Dziadek..:D Marku, ogólnie rzecz biorąc to cały ten mój mariaż z aparatem jest mocno przypadkowy. Zawsze dziwił mnie fakt, że nie znając się na fotografii można tu jakoś między Wami egzystować..:) A co do zdjęcia - to jedyne ujęcie, kiedy wszyscy patrzyli w obiektyw, więc wybrałem mz mniejsze zło.. Bholzer, a koszula pod sweterkiem - mam gdzieś identyczną:P
a sweterek u tego Pana taki modern
fajnie, ze z ludźmi ale kompozycyjnie kadr jest mocno przypadkowy..
to ty slawny jestes znaczy:)
wspaniałomyślny jesteś :)) może i ja kiedyś trafię na Podlasie :))
Dobrze jest mieć dziadka :)
przyjmuję odmowę ze zrozumieniem...:)) ja lubię, przyjadę! :)
czasami mam ochotę wybrać się gdzieś dalej, ale tylko czasami. ja mam swój rewir, w którym jest mi dobrze, potrafię się w tych ścieżkach i między tymi ludźmi odnaleźć.. a jeszcze tyle do sfocenia.. życia i tak mi na to nie starczy.. zostawiam więc wspaniałomyślnie resztę świata do Waszej dyspozycji, a sam pokręcę się po okolicy..:) może komuś się ta okolica spodoba i też postanowi tu przyjechać, żeby sobie popstrykać.. ot, takie luźne moje dywagacje..:)
jak objedziesz Podlasie jedziemy w Lubelskie! ustalamy termin i jedziemy!
Zawsze mnie urzekała gościnność tych ludzi.
piękna fotografia ..czuje się więź fotografa i fotografowanych ... pozdrawiam :)
..i foto nabrało zupełnie innego wyglądu, bardziej przemawia...:)
a cóż ja tu mogę napisać.. powiedziałem dla owej Pani z tyłu, czyim jestem wnukiem, więc Pani zawołała Męża, bo ponoć bardzo się z moim Dziadkiem przyjaźnili..
na suucho? ;)
Tak na sucho bez opisu chyba nie da rady....
:)