Nie to samo. Tu mamy E34 525i, tam jest E36 328i. Nie pomyliłem portali. Po prostu fotografuję to, co mi się podoba. Staram się też z rozmaitych sytuacji czynić sobie fotograficzne poletko; tak też było tutaj. Wszyscy zadowoleni.

No, nikt nie obiecywał, że będzie tanio. To piękny egzemplarz, bardzo zadbany i wypieszczony. Unikat bez dresiarskich dodatków i małomiasteczkowych upiększeń. Miałem wielką przyjemność fotografując ten samochód. A z tego co wiem - oryginalne obręcze w komplecie, z zimowymi oponami. P. S. Andrzej zobaczył zdjęcia i zaczyna się wahać ze sprzedażą. Chyba osiągnąłem swój cel... odwodzę go jak mogę.

A bo nie pozwoliłem wysiadać. Gwoli uzupełnienia: nawet obręcze są firmowe; tu nie ma żadnych zbędnych dodatków. A zdjęcie... takie, na jakie stać autora. Fajerwerków nikt tu nie obiecywał.

Liss... ja Cię proszę, płyń rynsztokiem omijając szerokim łukiem te progi, jeśli masz się tak wypowiadać. Przeczytaj swój komentarz, idź do ubikacji i popełnij samobójstwo, dobrze? Z góry dziękuję.

ASL laureatem orderu z kartofla. Spodziewałem się takiego komentarza, choć - przyznam - nie tak prędko. Tak, masz rację: zrobione z myślą o portalach kupna sprzedaży. Zadowolony? Rockabilly, dziękuję za odwiedziny. Coś pogrzebię, obrobię, wrzucę. Auto jak najbardziej godne.