PS: emocje - niee. Wydawalo mi sie, ze w pierwszej swojej odpowiedzi dodalem usmieszki, ktore wyraznie zaznacza, ze pisze z humorem. Chyba zle zostalem zrozumiany :-/
Alez absolutnie, nie buntuje sie przeciwko fotografii studyjnej. Wrecz przeciwnie.
Uwazam jedynie, ze nie mozna kanonow takiej fotografii przystawiac do innej, w tym przypadku koncertowej. Lubie zdjecia studyjne, ale podobnie lubie zdjecia, gdzie ludzie zlapani sa w nieco niecodziennych sytuacjach. Przyzwyczajeni jestesmy, ze muzycy musza czuc pasje grajac, byc natchnieni itp...
Bo fotografie musza byc wychuchane, wycacane, a najlepiej zapozowane w studio i idealne... ;-D
Nie wiem, czy mozna sie przyznawac do takich rzeczy, ale lubie to zdjecie wlasnie dlatego, ze moment zlapany jest taki, a nie inny. Jakby saksofonista (nota bene swietny muzyk) gral z obrzydzeniem :-)
mylne wrażenie..pisałam o pozytywnych emocjach jakie często towarzyszaą koncertom na którym bywam:):)
PS: emocje - niee. Wydawalo mi sie, ze w pierwszej swojej odpowiedzi dodalem usmieszki, ktore wyraznie zaznacza, ze pisze z humorem. Chyba zle zostalem zrozumiany :-/
noo i takie wyjaśnienie do mnie "gada"...a teraz mili Państwo, pozwólcie że się oddalę i stracę przytomność na kilka godzin ;)) pozdr
:)mnie się podoba,wyraża tak wiele....
Alez absolutnie, nie buntuje sie przeciwko fotografii studyjnej. Wrecz przeciwnie. Uwazam jedynie, ze nie mozna kanonow takiej fotografii przystawiac do innej, w tym przypadku koncertowej. Lubie zdjecia studyjne, ale podobnie lubie zdjecia, gdzie ludzie zlapani sa w nieco niecodziennych sytuacjach. Przyzwyczajeni jestesmy, ze muzycy musza czuc pasje grajac, byc natchnieni itp...
no fakt...emocje zagrały mocno, co najdziwniejsze, że u sapera ;) pzdr!
nie bunt a emocje wzięły górę...pozdrawiam:)
...choć Twój "bunt" wobec fotografii studyjnej jest dla mnie zupełnie niezrozumiały :]
filozofia po kocie, idąc tym tropem mogli byśmy oglądać obrazy Malczewskiego w radio
...może coś w tym jest :]
nie to jak wygląda ,a to co wydobył z ust i przetworzył instrument liczy sie najbardziej..:)
podzielam zdanie przedmowcy Funky_Koval, kichy skreca
Bo fotografie musza byc wychuchane, wycacane, a najlepiej zapozowane w studio i idealne... ;-D Nie wiem, czy mozna sie przyznawac do takich rzeczy, ale lubie to zdjecie wlasnie dlatego, ze moment zlapany jest taki, a nie inny. Jakby saksofonista (nota bene swietny muzyk) gral z obrzydzeniem :-)
momento kiepskie...muzyk wygląda jakby miał właśnie zamiar co najmniej...kichnąć