Opis zdjęcia
Góry Stołowe, od dwóch dni pada deszcz. Zrobienie jakiegokolwiek zdjęcia graniczy z cudem. Dobrze, że namiot nie przecieka. Decydujemy, ruszamy w Błędne Skały, aparat owijam folią i w drogę. Ścieżka prowadzi ostro w górę, mgła staje się coraz gęstsza, idziemy prawie po omacku. Wreszcie przed nami wyłania się labirynt. W okół żywego ducha, robi się ciekawie. Ostrożnie wchodzimy. Drewniane trapy na ziemi są strasznie ślizgie, jesteśmy przemoczeni i zimno daje się we znaki. Labirynt rozchodzi się na wiele odnóg. Przekraczam płotek oddzielający jedną z nich i idę trochę do przodu, robi się ciasno. Zatrzymuję się, mam dziwne odczucia jakby pierwotny lęk jakby dotknięcie pustki, trudno to wytłumaczyć. Nastała cisza, którą mąci tylko skapująca woda z nasiąkniętych czarnych skał. Myślę, może nikt tu wcześniej przede mną nie był ? Ciarki przeszły mi po plecach .Wracam na główną ścieżkę, dopiero po pół godzinie mijamy w ciasnym tunelu idących z naprzeciwka turystów, których robi się coraz więcej. Przestało padać więc powysiadali z samochodów, którymi podjechali sobie z drugiej strony szlaku. Patrzymy na siebie i się śmiejemy tylko my jak zwykle pod prąd...