Opis zdjęcia
Byłem w tym mieście tylko jeden raz i tak je zapamiętałem. Przyjechałem koleją żelazną przed wieczorem 24 sierpnia 1978 roku. Obładowany torbą ze sprzetem, plecakiem i namiotem. Schronisko młodzieżowe okazało się zamkniete. Powiedział mi o tym pewien Hiszpan, który z tego powodu zaprosił mnie na noc do domu. Spałem na patio pod pomarańczowym drzewkiem. rano zjadłem paelle, zostałem zaprowiantowany i odwieziony na dworzec. Hiszpan zrobił to dlatego, że kiedy podróżował autostopem po Szkocji, głodnego i zziębnietego ktoś zaprosił pod swój dach. I on czuł się w obowiązku ten dobry uczynek oddać komuś innemu. Od tamtego czasu upłynęło ponad 30 lat - a ja myślę, że warto jest robić dobre uczynki. P.S. Cuenca jest pięknym i pięknie położonym miastem i zrobiłem tam kilakdziesiąt OSTRYCH zdjęć - ale tak to miejsce zapamiętałem i tak właśnie pamiętam tamtą Hiszpanię.
!!!
Zdjęcie z historią i zarazem historia ze zdjęciem!!! Ukłony!!!
podoba mi się...oddaje klimat takich miejsc...nieostre,niedopowiedziane.
Malczer [2008-10-26 12:21:27]: Utrafiłeś w sedno, a że jeszcze hiostroria z tym związana ma walory, że tak powiem, pedagogiczne, zaryzykowałem zamieszczenie. Pozdrawiam przy niedzieli. P.S. Szykuję niespodziankę dla Ciebie na dziś wieczór :)
Takie z lat minionych. Nie złe, nie dobre, inne. Do wspominania :)...
:)
:))
te Twoje historie..:)
Madame Bovary [2008-10-24 23:11:01]: Twoje życzenie.... . Zostanie spełnione w nowym limicie. Ukłony i serdeczności :)
Slawekol [2008-10-24 22:32:06] wierzę, że tak właśnie było, takich różnych historii przydarza się całe mnóstwo, szkoda, że prosta ludzka życzliwość odchodzi powoli w zapomnienie... A zdjęcie jest bardzo udane, nieostrość nadaje zdjęciu wrażenie ulotności, bądź sennego marzenia :)) Pozdrawiam :))
Ciekawa historię opisałeś... Dobrze,że ja lubię czytać :) Cuenca to bardzo ciekawa miejscowość. Nie na darmo wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To zdjęcie jest takie Twoje... Mówi niedopowiedzeniem, zarysem czegoś tajemniczego. Nawet gdybyś nie opisał tej historii, fabuła w każdej głowie układałaby się sama. Napisałeś, że zrobiłeś tam kilkadziesiąt zdjęć... Może jeszcze coś pokażesz? Wiszące domy są ciekawostką wartą zobaczenia.
Nie wiem co bardziej urzeka, zdjęcie czy historia z nim związana.
jogin [2008-10-24 23:05:44] : ja tu o dobrych uczynach - że mają sens - bo uważam, że mają, a waść tu o chwaleniu się. Przy czym w owym czasie do Hiszpanii wielu Polaków nie jeździło. A ja do tego podróżowałem sam, z biletem kolejowym na trasie Wawa-Sevilla-Wawa, ważnym na wszystkie osobowe, a na inne za dopłatą. Pozdrowienia slę :)
Azaliż na plf padło: "ostrość jest rzeczą względną" czy coś w tym rodzaju...Kurna, chwalisz się chwalisz! A to tu byłeś a to ówdzie...chwalipięta plfotowski (ja jestem plfotowskim pianobijcą...hehe). Widzę tu charakter starej fotografii - może dagerotypu...
lubie :) jak skan ze slajdu :) i kompozycja mila oku. Malomiasteczkowosc az skacze na widza:)
nocny (znaczy ciemny) patrol
Gata82 [2008-10-24 22:20:11]: historia, zresztą podobnie jak zdjęcie, całkowicie prawdziwa i nie ubarwiona. Cuenca to środek Hiszpanii, raczej nie odwiedzany przez turystów. Publiczność obstawiała, że jestem Tedesco, czyli Niemiec. O Polsce i Polakach wiedzieli niewiele, poza tym, że to waleczny i katolicki naród. Pompowany materac, na którym spałem był z Grudziądza. Byli ciekawi Polski. Bardzo ufni. Gospodarz chwialił się, że tego właśnie dnia sprzedał samochód i będę spał w domu, w którym jest dużo pieniędzy. Opowiadał mi o swjej wyprawie do Szkocji. To była inna Hiszpania, jeszcze nie unijna, niecałe 3 lata po smierci Franco. Na podłodze w barach leżała gruba wartswa trocin zamiatanych co jakiś czas. Tapas były za darmo, a wino tańsze od wody. Nikt się nie spieszył a rozmowa z drugim człowiekiem, szczególnie estranjero była miłą atrakcją. Ten obraz zobaczyłem, kidy pociąg, powoli bo powoli, ale jeszcze się toczył. A czas był koło 1/2 sekundy. Nie masz pojęcia, jak strasznie żałuję, że nie dało się lepiej. Ale chyba lepiej, że jest, niż gdybym miał opowiadać o tym jak o zdjęciu niezrobionym, co jest głównym zajęciem fotoreporterów, którzy nadużyli napojów :) Pozdrawiam
piękna historia, nostalgiczne zdjęcie :)))
ale Ty opowiadasz historie ...
I uchwyciles tajne spotkanie poczatkujacego bizmesmena ojca R. / Opis + zdjecie robi fajna wizualizacje w glowie...
Twoja szczerość jest wszechwładna...