Opis zdjęcia
Był pomocnikiem maszynisty w pociągach towarowych, ale przez dwa lata woził ludzi. W jedna stronę. Z Warszawy do Treblinki. Na zdjęciu stoi w miejscu, gdzie były tory kolejowe, a obecnie jest pomnik ofiar Zagłady i opowiada o tamtym czasie. Wacław Tryfon z Małkini, późne, mgliste popołudnie 24 marca 1988 roku.
..I-szy plan, II plan + opis i jest fota..reporterka. Wiele dałbym by móc tego pana posłuchać..moje ulubione klimaty :((..niestety.
Portret sam w sobie :)...
współczuje temu Panu takich wspomnień. zdjęcie przemawia szczególnie w kontekście opisu. :)
barszczon [2008-10-22 10:21:14: masz rację, chociaż inaczej rozłożyłbym akcenty. Mnie się wydaje, że w fotografii reporterskiej najważniejsza jest treść, temat. Im ważniejszy temat, tym większa może być (i w praktyce jest) tolerancja dla niedostatków formy. Żaden opis nie uratuje zdjęcia błahego treściowo. Fotoreporter ma pokazać odbiorcom coś, czego inaczej by nie widzieli, być ich oczami, czasem sumieniem. Ten portret gdyby przedstawiał kogoś innego, nie związanego z miejscem, byłby, jak myslę, nie do uratowania podpisem. Ale także ten sam człowiek, sfotografowany w innym miejscu, nie związanym z jego biografią, byłby mniej interesujący. Stąd pomysł zrobienia mu zdjęcia w miejscu, które zapamiętał aż za dobrze. Stojąc tam opowiadał. barwnie, plastycznie, bo miał oko do szczegółów. I, uwierz mi, tego marcowego popołudnia, w padającym mokrym sniegu, przez chwilę rampa wypełniła się ludźmi, gwarem, szczekaniem psów.
Jak zwykle niesamowite zestawienie fotografii i opisu. Cały czas udowadniasz - naocznie - wszelkim niedowiarkom, że w wielu rodzajach fotografii - liczy się opis, podpis, emocje i to nie tylko te "widoczne" na zdjęciu. No i jeszcze jedno - fotografii nie robi aparat a człowiek, - stosując grę słowną - tę fotografię "robi" opis, a właściwie myśli i emocje jakie wywołuje u odbiorców... pozdrawiam pozawarszawsko :)
z pewnością nie chciałabym być na miejscu tego pana i posiadać tych wspomnień ...
No to IPN gotów Go oskarżyć o udział w ludobójśtwie!...To taki upiorny mój żart ale, kurna, w takich czasach żyjemy, że jakiś gorliwy idota gotów to uczynić!...Jest prawdopodobne, że ten człowiek już nie żyje (fota ma 20 lat) ale potomkowie wroga ludu są również wrogami ludu - prokuratorzy IPN mogą twórczo zastosować u nas teorię tow. Josifa Wissarionowicza Stalina...hehe
opis, taki prawdziwy...
pogodna twarz..., zastanawiam się, gdzie ten człowiek umieścił dwa lata koszmaru, z którym musiał się zmierzyć? ile twarzy z transportów pamięta na zawsze? "Tło" jest tu jednak ważniejsze: - tory..., pomnik Tu umarłych i - żyjący pomocnik (maszynisty)...Mocne zdjęcie (z opisem!)
mamutek [2008-10-20 23:01:48]: przykro mi, mamutku, naprawdę; opowiedziałbym Ci bajkę, ale nie mam jak. Zdjęcie jest zwyczajne - mierząc się z tematem Zagłady, postanowiłem sfotografować go w najprostszy mozliwy sposób. Za to poprzez ludzi, którzy przeżyli tamten czas. Lem bodajże napisał, że najstraszniejsze w genocydach XX wieku było to, że przebiegały tak zwyczajnie, jak proces produkcyjny. To bardzo przenikliwe spostrzeżenie, uważam. Mimo wszysstko - dobrej nocy życzę i pozdrawiam
Opis... niedobrze, że tu zajrzałam teraz... będzie trudno mi zasnąć :( Bez opisu zdjęcie jest takie... normalne, zwyczajne nawet powiedziałabym. Pozdrawiam.
cieszę się za każdym razem kiedy opowiadasz swoją nową historię