Pietryszyku no i tu sie zaczyna wojna o pryncypia, czyli jaki mozna dac kontrast. Po pierwsze, to ten kontrast byl naprawde, jak to w waskiej uliczce w sloneczny sierpniowy dzien. Ja to zmiekczylem poprzez podwojne naswietlanie na dwoch filtrach na multigradzie, ale chyba bez sensu, zeby jeszcze bardziej zmiekczac - juz i tak czernie zaczely sie gubic
Klimatycznie bardzo dobre. Widać, że popołudnie, nudne, słoneczne, ciągnące się bez końca i ludziom tylko w telewizor z satelitą patrzeć zostaj, że niedziela też widać bo aż czuć, że dziewczynki zmierzaja do kościoła. I jak najbardziej podoba mi się to zdjęcie, ale że nie ma róży bez ognia to napisze, że nieodpowiada mi silny kontrast między mocno oświetlonymi, a silnie zacienionymi partiami ściany. O.
Dobre
w końcu lato...gdyby nie te satki...to taki leniwy i siermiężny obraz Polski PRL...fajo...pzdr
bardzo sloneczne... cieple choc w b&w:)pozdr
no wlasnie...czernie... ogolnie... niedzielnie.
świetne
Pietryszyku no i tu sie zaczyna wojna o pryncypia, czyli jaki mozna dac kontrast. Po pierwsze, to ten kontrast byl naprawde, jak to w waskiej uliczce w sloneczny sierpniowy dzien. Ja to zmiekczylem poprzez podwojne naswietlanie na dwoch filtrach na multigradzie, ale chyba bez sensu, zeby jeszcze bardziej zmiekczac - juz i tak czernie zaczely sie gubic
Klimatycznie bardzo dobre. Widać, że popołudnie, nudne, słoneczne, ciągnące się bez końca i ludziom tylko w telewizor z satelitą patrzeć zostaj, że niedziela też widać bo aż czuć, że dziewczynki zmierzaja do kościoła. I jak najbardziej podoba mi się to zdjęcie, ale że nie ma róży bez ognia to napisze, że nieodpowiada mi silny kontrast między mocno oświetlonymi, a silnie zacienionymi partiami ściany. O.
Gubin? ..lolo
niemiecka robota, ten na wprost przebudowany w latach 20/30
bardzo, bardzo bardzo mi sie podoba, tylko ie moge ocenic, bo strona nie jest kompatybilna z moja platforma sprzet/soft
Satelitarne oczy pozwalaja odmienic widzialny swiat ... lolo
i to mi się podoba o wiele bardziej niż te barokowe twory :) Pozdrawiiam.