Tylko raz w życiu widziałem na "żywo" rzekotkę. Skakała sobie na nasypie torów kolejowych koło złotoryi. Było to podczas kilkudniowych opadów po których nastąpiła powódź w 1997 roku. Faktycznie malutkie to i bardzo ładne. Ostrość w pełni oddaje fakturę skóry.
Mam więcej fotek tej sympatycznej żabki. Nieźle się koło niej "naskakałem", żeby w ogóle nie zwiała (odnosiła się z dużą niechęcią do pozowania:) Może kiedyś zamieszczę ją w innym ujęciu. Dzięki i pozdrawiam.
Ja w tym roku również po raz pierwszy w życiu widziałem rzekotki w stanie wolnym (nad samym Bugiem na wysokości Chełma). Dzięki i pozdrawiam:)
Tylko raz w życiu widziałem na "żywo" rzekotkę. Skakała sobie na nasypie torów kolejowych koło złotoryi. Było to podczas kilkudniowych opadów po których nastąpiła powódź w 1997 roku. Faktycznie malutkie to i bardzo ładne. Ostrość w pełni oddaje fakturę skóry.
Palce miała jak E.T. :))) Na tym zdjęciu akurat uciekła z drzewa i siedzi na uschniętym liściu nieznanej mi rośliny.
Zdjęcie przepiękne .Jego bohaterka ma paluszki przecudnej urody .Nie moge zgadnąć na jakim drzewie tak grzecznie siedzi? Alzur
Mam więcej fotek tej sympatycznej żabki. Nieźle się koło niej "naskakałem", żeby w ogóle nie zwiała (odnosiła się z dużą niechęcią do pozowania:) Może kiedyś zamieszczę ją w innym ujęciu. Dzięki i pozdrawiam.
ładnie go pokazałeś ale moze jakby był z innego ujecia... dal bym wiecej