eehhehe ja mam wegetarianina serio... wpycham mu mięso a on wykręca głowę jak bym mu truciznę wciskała! Za to wcina oliwki...hehe :) a co do aparatu to 100% racji :)
Tak... kiedy akurat nie wyjadają ze stołu wypasionej sałatki z tuńczyka ani nie zrzucają aparatu na podłogę "bo pasek fajnie dyndał" to są bardzo kochane :-)
eehhehe ja mam wegetarianina serio... wpycham mu mięso a on wykręca głowę jak bym mu truciznę wciskała! Za to wcina oliwki...hehe :) a co do aparatu to 100% racji :)
Tak... kiedy akurat nie wyjadają ze stołu wypasionej sałatki z tuńczyka ani nie zrzucają aparatu na podłogę "bo pasek fajnie dyndał" to są bardzo kochane :-)
Twój Ramzes patrzy się centralnie w obiektyw. Super to wygląda. U ja też mam kotka :) Kochane są, prawda?
w zawieszeniu =^..^=