Antoni... bardzo szybko :-) Damk... więc bedę się musiała spieszyć ;-) pozdrowienia przesyłam :-)

Siwiśku... tylko cobym jeszcze tam zawitała zanim całkiem bedzie przez nie zasłonięta ;-) Grzymała... hmmm co do tej "odrobiny" bym sie sprzeczała... to wściekłość była ;-)) pozdrawiam serdecznie

no bez kolców róża pewnie by straciła swój urok :-) ale to "kopnięcie" po nodze odebrałam jako zamach na moje życie... a to mnie juz wściekło ;-)

Małgoś... coś strasznie szybko urosły... myslałam, że to wolniej rośnie :-) Grzymała... no otulona fajnie, tylko że przez to się namordowałam ;-) Darles... dziękuję :-) Ceed... wiesz co... jak tam byłam to już mnie nosiło, same problemy... mało czasu... pośpiech... światło nie z tej strony co trza, a ja tak nie lubię... i już nawet nie wszędzie zwracałam uwagę na druty na górze... bo musiałam patrzeć, coby się nie zaplatać w te nad ziemią... jakaś taka moda jest, ze wszystko zaczęli ogradzać... no i przy okazji... zaliczyłam mała dawkę od "pastucha" ;-)

Ceed... po ostatnim wypadzie stwierdzam, że jak się wścieknę... to zacznę wycinać ;-)

ależ masz refleks Małgoś :-) no skryje się skryje... a tak serio... to się tam namordowałam strasznie... jakoś tak strasznie ciasno mi tam było...