zabieg z kolorem dla idiotów percepcyjnych albo miłosników filmu popularnego amerykanskiego, w którym na koncu zawsze pojawia sie podsumowanie wytłuszczone pogrubina czcionką , w stylu Rodzina jest bardzo wazna ,a miłoscć zwycięzy wszystko, z drugiej strony szacun dla amerykanów za pozytywne wartosci, propagowane wszem i wobec, bo gdybym tak od małego był faszerowany wartosciami usmiechu, to moze byłbym normalny (bredze)(ale mam okulary hahjahahahahahaha)
mnie się podoba
zabieg z kolorem dla idiotów percepcyjnych albo miłosników filmu popularnego amerykanskiego, w którym na koncu zawsze pojawia sie podsumowanie wytłuszczone pogrubina czcionką , w stylu Rodzina jest bardzo wazna ,a miłoscć zwycięzy wszystko, z drugiej strony szacun dla amerykanów za pozytywne wartosci, propagowane wszem i wobec, bo gdybym tak od małego był faszerowany wartosciami usmiechu, to moze byłbym normalny (bredze)(ale mam okulary hahjahahahahahaha)
Ale napewno się znajdą tacy co lubią...;) Pozdr.
słabo mz... a kolorowej sukienki juz nie skomentuję...
nie lubię takich kolorowanek...