Opis zdjęcia
Coś gryzie mnie w nos, nie to nie mucha to sumienie.Bo przecież mogłem otworzyć drzwi żebyś ponownie wszedl w moje życie, ale doskonale wiem jak by było.zostawiłbyś ślady butów na dywanie, niedopitą kawe i brudne naczyna w łóżku, a potem i tak byś wyszedł aby zmienic lokal, nie dając gwarancji powrotu.i co!? miałbym tak czekać codziennie sprzątając kurz z mebli czy może doszczetnie się załamać i porastać z dnia na dzień coraz grubsza warstwą pleśni.za atrakcje mają upojne noce z karaluchami i poranki nasycone zapachem śmieci.postanowiłem wiec , że się wyprowadze , zmienie dom, dzieline a może nawet kontynent. jak bedziesz chciał wrócić z tesknoty za miekką kanapą i pełną lodówką powita Cię kartka SPRZEDAM , albo szyld do rozbiórki , a ja usiąde nan owej podłodze i podrapie się po nosie i bede czekał aż ktos się do mnie wprowadzi....
brak oddechu, bo go rajty cisną. bez sensu.