ojej jak Cie dawno nie było..dama z winylami. ..pamiętam jak w pionkach budowali fabrykę płyt winylowych. tak długo budowali..żeśmy się tych winyli nie doczekali..bo w międzyczasie kompakty zgarnęły cała pulę. a kompakty chociaż nie trzeszczą to jednak nie to samo..plastikowe płyty to były dzieła sztuki. i te okładki. najlepsza jaką znam: dark side of the moon-pryzmat rozszczepiający światło na czarnym tle-to było coś..
super.
ojej jak Cie dawno nie było..dama z winylami. ..pamiętam jak w pionkach budowali fabrykę płyt winylowych. tak długo budowali..żeśmy się tych winyli nie doczekali..bo w międzyczasie kompakty zgarnęły cała pulę. a kompakty chociaż nie trzeszczą to jednak nie to samo..plastikowe płyty to były dzieła sztuki. i te okładki. najlepsza jaką znam: dark side of the moon-pryzmat rozszczepiający światło na czarnym tle-to było coś..
projektor czy myszka miki? Aaa to dual-disc....
hm ...